Opel Zafira Life: Jadąc zgodnie z trendem

Opel wprowadza nową generację Zafiry. Samochód został znacząco zmieniony: z minivana stał się przestronnym kombivanem. Powód? Zmiana oczekiwań klientów. Jednak czy ta transformacja jest dobrą decyzją?

Publikacja: 26.06.2019 21:34

Opel Zafira Life: Jadąc zgodnie z trendem

Foto: moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Od wprowadzenia do oferty pierwszej generacji Zafiry minęło już 20 lat – pojawiła się na rynku w 1999 r. Przez lata sukcesywnie zdobywała lojalnych klientów, którzy przesiadali się z generacji na generację. Ale nastał rok 2014, kiedy to słupki sprzedażowe zamiast rosnąć, zaczęły spadać. Na przestrzeni czterech lat było to bardzo wyraźne. Cały segment w lawinowym tempie tracił klientów. Przez cztery lata spadek sięgnął 54 proc. Co ciekawe, w podobny sposób zaczął rosnąć segment MPV. To dało do myślenia przedstawicielom Opla, którzy postanowili pójść za trendem. W efekcie zamiast Zafiry Tourer mamy Zafirę Life, kolejnego kombivana po mniejszym Combo Life. Co się zmieniło?

Od nowa

Mówiąc krótko, zmieniło się dosłownie wszystko. Zafira, jaką do tej pory znaliśmy, przestała istnieć. Teraz stała się osobową wariacją auta dostawczego, którego głównym atutem jest potężna przestrzeń i wygoda podróżowania. I nie ma się co obruszać – to się dzisiaj sprzedaje. Zafira Life stylistycznie nawiązuje do dwóch innych aut z grupy PSA – Peuegota Travellera i Citroena Spacetourera, mamy więc trojaczkami z krwi i kości. Różnią się one od siebie przodami i logami firm. Ale – choć niby bryła taka sama – to projektantom udało się tak zmodyfikować, że nikt nie będzie miał wątpliwości, że to jest Opel. Patrząc z niemieckiej perspektywy, nowa Zafira jest bardzo porządna. Co prawda odbiega od niegdyś preferowanego „ostrego” stylu z wieloma przetłoczeniami, ale to auto, tak jak i rynek, musiało ewoluować.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Opel Corsa-e: Zamówienia ruszyły, cena… obiecująca

Mniej subtelnie jest we wnętrzu – tu trudno uwolnić się od uczucia deja vu – znamy to wszystko, znamy już od pewnego czasu, inne jest tylko logo na kierownicy. Ale zapomnijmy o tym na chwilę. Pierwsze wrażenie po wejściu do wnętrza? Przestrzeń. To wielki samochód nawet w najkrótszej odmianie (krótszej od starej Zafiry Tourer), a przecież są jeszcze dwa znacznie większe formaty nadwozia.

Berek!

W zależności od konfiguracji Zafira Life może przyjąć na pokład nawet 9 miejsc, a w bardziej rekreacyjnej konfiguracji sześć i wielki stolik. Wszystko zależy od potrzeb. W tym przestrzennym szaleństwie (na pokładzie można by grać w berka) czuć jednak pewien zgrzyt. W samochodzie, który powinien być nad wyraz praktyczny brakuje podstawowych rzeczy. W odmianie, którą miałem okazję testować (dwa siedzenia przednie i trzy niezależne w drugim rzędzie) między siedzeniami z przodu było w bród miejsca. Można by je wykorzystać na schowki, uchwyty na kubki czy inne przydatne rzeczy. Nic z tych rzeczy. Ba, nie ma nawet gdzie położyć telefonu. Owszem, jest mały schowek w centralnej części deski rozdzielczej, ale płytki i źle wyprofilowany. Przy dynamicznym przyspieszaniu rzeczy, które się tam znajdują, w tempie wystrzeliwanego pocisku lecą na ziemię.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

A wracając jeszcze do przednich foteli – zostały tak osadzone, że jest jeszcze sporo przestrzeni także między nimi a drzwiami. Tym samym bez większych problemów zmieściłby się tam dodatkowy podłokietnik, co uprzyjemniłoby życie kierowcy podczas dłuższych podróży. Niestety, do dyspozycji mamy jedynie dość daleko odsunięty uchwyt i twardy plastik boczków drzwi. Być może takie elementy pojawią się w opcjach, na pewno warto będzie w nie zainwestować.

CZYTAJ TAKŻE: Opel Insignia Sports Tourer 2,0 CDTI Exclusive: Częściej słońce, czasem deszcz

We wszystkich dotychczasowych konstrukcjach Opla, które powstały wspólnie z nowym właścicielem, miejsce pracy kierowcy cechuje pewien minimalizm. Deska rozdzielcza jest poprawna, jednak wkomponowany w nią system multimedialny (z ekranem o przekątnej 7 cali) pozostawia sporo do życzenia. Przede wszystkim sama przekątna ekranu jest za mała – niewielki telewizorek ginie w ogromnej przestrzeni auta. Nie najlepiej działa też fabryczna nawigacja, na szczęście jest i Apple Car Play, i Android Auto, więc mając smartfona na pewno nie zginiemy.

Wiele opcji do wyboru

Nowa Zafira dostępna jest w trzech rozmiarach: Compact, Long oraz Extra Long. Najkrótszy wariant ma 4606 mm długości, pozostałe 4956 mm oraz imponujące 5306 mm. W zależności od wersji różne są również rozstawy osi. Wynoszą one odpowiednio: 2925 mm i 3275 mm. Szerokość pojazdu z lusterkami to 2204 mm, a wysokość w większości opcji nie przekracza 1900 mm. Jest to duża zaleta, ponieważ tym samochodem wjedziemy praktycznie na każdy parking podziemny czy naziemny.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Ale kluczowa w tym segmencie jest przestrzeń bagażowa. Otóż w najkrótszej odmianie do dyspozycji jest do 3600 litrów, a maksymalna masa ładunku wynosi od 962 do 1005 kg. W przypadku średniej gabarytowo odmiany jest to do 4200 litrów objętości i od 1095 do 1298 kg. Z kolei najdłuższy wariant dysponuje przestrzenią do 4900 litrów oraz maksymalnym obciążeniem ładunkowym od 1095 do 1266 kg.

CZYTAJ TAKŻE: Carlos Tavares, prezes Grupy PSA: Jeszcze trochę brakuje, by Opel mocno stanął na nogach

Poza wielkościami klienci mogą wybierać rodzaj napędu – mamy bowiem napęd na przednią oś lub opcję 4×4, za którą odpowiada firma Dangel. Co ważne, w tym drugim przypadku nadwozie jest podniesione o 20 mm, pod silnikiem jest umieszczona osłona, zastosowano także blokadę tylnego dyferencjału. Nie jest to napęd stały, tylko dołączany. Dlatego w codziennych warunkach możemy oszczędzać paliwo przekazując moment obrotowy na przednie koła, a w razie konieczności dopiąć go albo nawet zablokować tylny dyferencjał za pośrednictwem dodatkowego pokrętła. To daje duże możliwości wykorzystania pojazdu poza utwardzonymi drogami.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Miałem okazję sprawdzić Zafirę Life w warunkach terenowych. Na specjalnie przygotowanej trasie z przeszkodami wodnymi, przechyłami bocznymi czy błotem sprawdzaliśmy, czy auto jest warte dopłacenia do tego napędu. Oczywiście nie ma sensu topić jej w błocie, ale na torze próbnym Opel udowodnił, że w razie potrzeby pierwsza lepsza kałuża go nie powstrzyma. Można powiedzieć wprost. Taki układ to ukłon do osób mieszkających w górach albo często tam podróżujących. Dzięki temu nie utkną w razie gorszej pogody.

Cztery wersje, dwa silniki

Przejdźmy kwestii najważniejszych, czyli wersji wyposażeniowych oraz cen. Do wyboru będą cztery opcje: Business (podstawowa odmiana 5-osobowa), Business VIP (podstawowa odmiana 6-osobowa, Family (podstawowa odmiana 5 osobowa) oaz Family Elite (podstawowa odmiana 5-osobowa). Pod maską mogą znaleźć się diesle znane z oferty PSA – 1.5 BlueHDI oraz 2.0 BlueHDI. Ich moce wahają się od 102 do 177 KM. Wersja podstawowa została wyceniona na 134 750 zł. Za tą kwotę otrzymujemy auto długości Compact w odmianie Business z półtoralitrowym silnikiem o mocy 102 KM oraz 6-biegową manualną skrzynią biegów. Taki wariant jest oferowany również w wyposażeniu Family, jednak tu cena jest nieco większa – 143 350 zł. Najbardziej prestiżowe Business VIP oraz Family Eilte to wydatek odpowiednio od 204 500 zł i od 205 000 zł.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Warto też dodać, że klienci opcjonalnie mogą wybrać różne konfiguracje auta w zależności od jego długości oraz preferowanej liczby siedzeń. W przypadku tego samochodu możliwości personalizacji są naprawdę duże. I na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Jedziemy!

Podczas pierwszych jazd miałem okazję zapoznać się z najmocniejszą odmianą ze skrzynią automatyczną, ale w najkrótszej wersji oraz z tym samym silnikiem, ale w rozmiarze Extra Long. Muszę przyznać, że pod względem jazdy nie można mieć wielu uwag. Auto sprawnie przyspiesza, 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów działa poprawnie (łopatki są niepotrzebne, jej praca jest zadowalająca), a układ zawieszenia wybiera w przyjemny sposób wszystkie nierówności. Można by jedynie oczekiwać nieco precyzyjniej działającego układu kierowniczego, zwłaszcza przy większych prędkościach. Biorąc jednak pod uwagę wielkość samochodu, można mu to wybaczyć.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot Traveller Long: Ale jestem duży!

Jest jednak kwestia, która nieco zastanawia. Biorąc pod uwagę, że auto to będzie przeznaczone m.in. do długich podróży, to hałas opon czy szumy aerodynamiczne są zbyt odczuwalne w kabinie. Szkoda, ponieważ mimo wpadek ten samochód ma wielki potencjał. Jednak trzeba brać poprawkę na fakt, że to były pierwsze jazdy i nie było okazji zbyt dobrze się z nim zapoznać.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Opel Zafira Life ma na pewno jedną silną stronę, której nikt nie podważy. Jest to ekonomia. Zastosowane jednostki napędowe są nad wyraz oszczędne. Przy spokojnej jeździe z prędkością 90–100 km/h spokojnie można osiągnąć wynik 5,5 l/100 km. Jest to rewelacyjny rezultat biorąc pod uwagę wymiary pojazdu. Pod tym względem wielkie uznanie dla marki i dla całej grupy. Drugą ważną kwestią są w standardzie i opcjach systemy poprawiające bezpieczeństwo. Na pokładzie może się znaleźć aż czternaście układów, m.in. system zapobiegający najechaniu na pojazd poprzedzający, asystent martwego pola, kamerę 180 stopni i wiele innych.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Nowa propozycja od Opla z pewnością przypadnie do gustu osobom potrzebującym dużego rodzinnego samochodu albo firmom, które przewożą pracowników czy VIP-ów. Pod tym względem Zafira Life jest dobrym wyborem. Oczywiście jak każdy samochód ma swoje wady i zalety, ale w ogólnym rozrachunku jest to ciekawa propozycja rynkowa. Ciekawe tylko, jak się przyjmie i czy wyniki sprzedaży, uwzględniając konkurencję wewnątrz rodziny, będą zadawalające.

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

""

fot.moto.rp.pl/Maciej Gis

moto.rp.pl

Od wprowadzenia do oferty pierwszej generacji Zafiry minęło już 20 lat – pojawiła się na rynku w 1999 r. Przez lata sukcesywnie zdobywała lojalnych klientów, którzy przesiadali się z generacji na generację. Ale nastał rok 2014, kiedy to słupki sprzedażowe zamiast rosnąć, zaczęły spadać. Na przestrzeni czterech lat było to bardzo wyraźne. Cały segment w lawinowym tempie tracił klientów. Przez cztery lata spadek sięgnął 54 proc. Co ciekawe, w podobny sposób zaczął rosnąć segment MPV. To dało do myślenia przedstawicielom Opla, którzy postanowili pójść za trendem. W efekcie zamiast Zafiry Tourer mamy Zafirę Life, kolejnego kombivana po mniejszym Combo Life. Co się zmieniło?

Pozostało 93% artykułu
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same
Za Kierownicą
Tesla Model S Plaid: Elektryczna bestia