Volvo Car chce przenieść produkcję modeli EX30 i EX90 z Chin do Belgii. To ruch wyprzedzający decyzje Unii Europejskiej, która planuje narzucić cła na auta elektryczne produkowane w Państwie Środka. Według raportu The Times Volvo, którego właścicielem jest chiński koncern Geely Holding Group, jest postrzegany jako najbardziej narażony wśród zachodnich producentów na potencjalne wprowadzenie ceł ze strony UE. Produkcja w Gandawie (Belgia) ma rozpocząć się już w 2025 roku. Produkcja flagowego EX90 rozpoczęła się w zeszłym tygodniu w fabryce w USA. Produkcja tego modelu pozostanie w Chinach, ale z przeznaczeniem wyłącznie na rynek lokalny. Jeśli doniesienia okażą się prawdziwe to Belgijska fabryka byłaby trzecim miejscem produkcyjnym modelu EX90.
Czytaj więcej
Chiny wspomagają szerokimi dotacjami krajowe firmy, z szczególne korzyści odnoszą producenci zielonych technologii. Taka praktyka subsydiowania jest szkodliwa dla UE - twierdzi Kiloński Instytut Gospodarki Światowej.
UE rozważa cła na auta produkowane w Chinach
Komisja Europejska od zeszłego roku sprawdza, czy subsydia wspomagające chińskich producentów elektrycznych aut nie naruszają reguł konkurencji z Europą. Gigantyczne dopłaty chińskiego rządu powodują m.in. możliwość oferowania elektryków z Chin po znacznie niższych cenach. Tym samym Komisja Europejska rozważa wprowadzenie stałych lub czasowych ograniczeń wzorem USA lub wprowadzeniem wysokich ceł, które miałyby za zadanie wyhamowanie napływu samochodów z Chin.
Volvo EX90