Chińska firma Stecol podpisała w czwartek wart 724 mln zł kontrakt na budowę drogi ekspresowej S14 stanowiącej zachodnią obwodnicę Łodzi. Chińczycy mają wybudować 16-kilometrowy odcinek od węzła Łódź Teofilów do miejscowości Słowik. Umowę przyniósł im trzeci przetarg organizowany na ten fragment trasy. Pierwszy, rozpisany jeszcze w 2015 r., trzeba było unieważnić, bo złożone oferty znacznie przekroczyły budżet inwestorski. Drugie postępowanie ruszyło dwa lata później, ale wykonawcy ostatecznie wycofali się z budowy, uzasadniając swoje decyzje wzrostem kosztów i spadkiem opłacalności przedsięwzięcia. W ostatnim przetargu złożonych zostało 10 ofert. Wszystkie przebiły pułap kosztorysu wyznaczony na 670 mln zł, ale Stecol okazał się najtańszy. Najdrożej wycenił budowę Intercor – na ponad 1 mld zł.
Złe doświadczenia
Przyznanie chińskiej firmie budowy odcinka, gdzie wyłonienie wykonawcy przysporzyło wyjątkowo dużo problemów, część przedstawicieli branży budowlanej ocenia jako krok ryzykowny. Dotychczasowe doświadczenia z Chińczykami są bowiem fatalne, choć opierają się na jednym przypadku – nieudolnej budowie części autostrady A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią przed rozgrywkami Euro 2012. Chodzi o chiński Covec, który miał wybudować dwa odcinki autostrady pomiędzy Strykowem a Konotopą o długości 29,2 oraz 20 kilometrów za odpowiednio 754,5 oraz 534,5 mln zł. Prace stanęły, bo Chińczycy nie płacili na czas podwykonawcom. Potem Covec zażądał renegocjacji kontraktu i wyższej ceny. W rezultacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) odstąpiła od umowy, a sprawa znalazła się w sądzie. Od tego czasu do wczoraj chińskie firmy nie zdobyły kontraktu na budowach szybkich dróg.
– Wybór najtańszej oferty złożonej przez Stecol – firmę bez żadnego doświadczenia w Polsce, bez własnego sprzętu czy własnych pracowników zatrudnionych na naszym rynku – graniczy z absurdem – komentował Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, cytowany przez portal gospodarczy WNP.pl.
CZYTAJ TAKŻE: 200 mld zł poszło już na polskie drogi