Zakusy na stworzenie stacji wodorowej w Polsce są już od kilku lat. Przedstawiane były różne koncepcje i założenia, jeżeli chodzi o lokacje oraz kolejność powstawania. Podobnie było w przypadku tworzenia konsorcjów czy spółek na rzecz rozwoju wodorowej przyszłości. Teraz o ten cel powalczy polski importer Toyoty z Polskim Gazownictwem Naftowym i Gazowym (PGNiG), które podpisały umowę o współpracy. W ramach tego porozumienia ma powstać m.in. pilotażowa stacja tankowania wodoru.
CZYTAJ TAKŻE: Toyota wyprodukowała 10 mln RAV4
– Uruchomienie pilotażowej stacji tankowania pojazdów wodorem będzie pierwszym krokiem PGNiG w realizacji zaplanowanego przez naszą Grupę Kapitałową programu wodorowego. Przy testowaniu stacji współpracować będziemy z Toyotą, uznanym w świecie motoryzacji partnerem i czołowym producentem pojazdów zasilanych wodorem. Jestem przekonany, że pozwoli nam to przyczynić się do efektywnego rozwoju rynku paliwa wodorowego w Polsce – powiedział Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG, cytowany w komunikacie. Z wypowiedzi Witolda Nowickiego, wiceprezesa Toyoty w Europie Centralnej, dla portalu Dziennik.pl wynika, że jest Polska jest piątym lub szóstym producentem wodoru na świecie. Gdyby udało się go przerobić na tak zwany czysty wodór, to możliwe byłoby rocznie zasilenie około 6 mln aut wyposażonych w ogniwa paliwowe.
Nowa generacja wodorowej Toyoty Mirai.
– W motoryzacji mamy obecnie do czynienia z rewolucją, a Toyota jako globalna marka od lat wspiera rozwój całego sektora m.in. poprzez udostępnianie patentów. Jako Toyota Motor Poland od lat należymy do liderów innowacyjności i elektromobilności. Cieszymy się, że z PGNiG jako naszym partnerem będziemy pracować nad jak najefektywniejszym wykorzystaniem wodoru na wszystkich etapach. Inżynierowie obu marek będą wspólnie brać udział w procesie projektowania i budowy stacji tankowania wodoru, a także planowaniu i przeprowadzeniu badań – powiedział Jacek Pawlak, prezes Toyota Motor Poland i Toyota Central Europe.