Na salonie samochodowym w Tokio Toshihiro Suzuki, dyrektor i prezydent Suzuki, bardzo emocjonalnie opisywał przyszłość japońskiej marki. Suzuki już w przyszłym roku zaprezentuje swój pierwszy seryjny model z napędem elektrycznym. W planach do 2030 r. są kolejne, a w sumie ma ich być aż pięć. Elektryczne mają być nie tylko samochody, ale również skutery i silniki zaburtowe. Planowanych jest aż osiem jednośladów i pięć silników zaburtowych na baterie. Firma planuje zostać do 2050 roku w Europie i Japonii całkowicie naturalna pod względem emisji CO2. W globalnej ofercie Suzuki ma aktualnie 19 modeli aut, znakomicie radzi sobie na rynku w Indiach, gdzie właśnie zaprezentowano nową Grand Vitarę. Od kwietnia do września wy produkowano na całym świecie 1,6 mln samochodów. To dane, które robią wrażenie i nieco zmieniają obraz tej marki.
Toshihiro Suzuki, dyrektor i prezydent Suzuki
Suzuki eVX
Elektryczny eVX może zastąpić Vitarę
Suzuki ma nową strategię. Również ta marka elektryfikuje swoje portfolio i do 2030 roku chce, żeby 80 proc. sprzedaży w Europie stanowiły modele w pełni elektryczne. Pierwszy pojawi się już w przyszłym roku i i będzie to zaprezentowany na razie jako koncept Suzuki eVX. Jest duża szansa, że produkcyjny model nie będzie bardzo różnić się od tego pokazanego w Tokio. A wtedy ten model Suzuki stanie się niezłą atrakcją i zaskoczeniem dla stałych klientów marki. Jeśli wygląd faktycznie się nie zmieni, suzuki przejdzie prawdziwą metamorfozę. To nowocześnie wyglądający, ciekawie zaprojektowany i przyciągający wzrok model z krótkimi zwisami, dużymi kołami i ostrymi kantami nadwozia.
Czytaj więcej
Suzuki udowadnia, że z auta o długości zaledwie 3,7 metra można wyczarować coś oryginalnego, a jednocześnie do bólu praktycznego, a jak sobie ktoś zażyczy, to i nawet z napędem na cztery koła.