To niezbędny składnik stopów aluminium, które jest jednym z podstawowych materiałów wykorzystywanych w produkcji silników, skrzyń biegów, układów kierowniczych i wielu innych komponentów. Nie da się go zastąpić. W rezultacie obecne kłopoty z dostawami nowych aut na rynkach europejskich mogą się jeszcze pogłębić. Zmniejszona produkcja wydłużyła w Polsce czas oczekiwania na zamówione auto już średnio do 6-9 miesięcy. Nowe przestoje w fabrykach samochodów dodatkowo uderzyłyby w polskich poddodstawców części i komponentów, którzy już wcześniej musieli ograniczać produkcje przez zmniejszoną liczbę zamówień. - Stopy lekkie wykorzystywane są w wielu polskich fabrykach. Brak tego surowca mógłby doprowadzić do przestojów, co pociągnęłoby za sobą całą lawinę konsekwencji, takich jak choćby kłopoty kooperantów – wyjaśnia Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Czytaj więcej

Brak półprzewodników: BMW zrezygnowało z dotykowych wyświetlaczy

Do kolejnej odsłony kryzysu w branży motoryzacyjnej przyczyniły się Chiny. To stamtąd pochodzi 90 proc. globalnej podaży magnezu. Tymczasem z powodu kryzysu energetycznego i energochłonności produkcji magnezu zamkniętych została duża część wytwarzających go zakładów, a w pozostałych zmniejszono poziom produkcji o połowę. To sprawiło, że magnez importowany do Europy podrożał w ostatnich tygodniach o 75 procent, osiągając rekordowy pułap przekraczający 9 tys. dolarów za tonę. A WV Metalle, niemieckie stowarzyszenie handlu metalami nieżelaznymi ostrzegło, że rezerwy magnezu w Niemczech i całej Europie mogą się wyczerpać w ciągu kilku tygodni. Choć na razie sytuacja wydaje się stopniowo stabilizować, branża obawia się ograniczenia dostaw magnezu w pierwszym kwartale 2022 r. Byłaby to groźna sytuacja ze względu na fakt, że ograniczające produkcję aut braki półprzewodników mają się dalej utrzymywać. Według szacunków SDCM z ubiegłego miesiąca, ograniczenia w dostawcach chipów mogą potrwać jeszcze rok.

Czytaj więcej

Nad Wschodnią Europę nadciąga fala używanych aut

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego szacuje, że tegoroczne straty w produkcji aut w Europie sięgną 3-4 mln sztuk. To blisko tyle, o ile zmalała produkcja samochodów we wszystkich fabrykach na terenie UE w czasie lockdownu pomiędzy marcem a majem 2020 r. – wg Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA, o 3,65 mln aut. Według analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Spadek globalnej sprzedaży pojazdów o 10 proc. spowoduje zmniejszenie wartości dodanej wytworzonej w Polsce o 2,2 mld dolarów. tj. o 0,4 proc. PKB. Doprowadzi też do likwidacji 57 tys. miejsc pracy w całej polskiej gospodarce.