Obecna generacja Swifta dostępna jest od 2017 roku, a w 2020 roku Japończycy zaprezentowali model po modernizacji. Od 2024 roku w salonach pojawi się siódma generacja (wewnętrznie oznaczenie YED). Japończycy obiecują, że ma być to model zdecydowanie bardziej dojrzały niż dotychczas. Wizję nowego Swifta można było zobaczyć już podczas salonu samochodowego w Tokio. Koncepcyjny Swift w dużej mierze odsłonił pomysły, które trafiły do produkcyjnego modelu. Teraz gotowy Swift został oficjalnie zaprezentowany w Japonii.
Historia Suzuki Swift w pigułce
Swift to model z bardzo długą tradycją. Pierwszy raz pojawił się na rynku w 1983 roku, czyli dokładnie 40 lat temu. Był to pierwszy miejski model Suzuki, który przeznaczony był na globalne rynki. Poza Japonią auto szczególną sympatią cieszyło się w Indiach. Druga generacja (1989–1996) miała bardzo rozbudowaną paletę modeli. Poza klasycznym 3- i 5-drzwiowym nadwoziem dostępny był jeszcze sedan, a nawet dwumiejscowy kabriolet. Swift trafił na rynek amerykański (Geo Metro), a po modernizacji (od 1996 r.) produkowany był w węgierskiej fabryce w Esztergom. Od 2004 roku czwarta generacja znacznie różniła się od poprzednika. Auto na dobre zadomowiło się na Starym Kontynencie i jego produkcja trwała do 2010 r. Numer pięć był wyraźnym rozwinięciem poprzednika. Nowe pomysły przyszły dopiero z szóstą generacją, która otrzymała zmiany stylistyczne i silnikowe. Numer siedem kontynuuje pomysły, wymiary oraz rozwiązania poprzednika.
Nowe Suzuki Swift
Czytaj więcej
Japońska firma tuningowa przekształca Suzuki Jimny w Mercedesa Klasy G. Kompletny zestaw kosztuje nieco ponad 17 tys. zł.
Stare wymiary, ale nowy wygląd
Nowy Suzuki Swift ma bardziej zaokrąglony przód z zakrzywioną linią maski, która nie znajduje się już pomiędzy błotnikami, ale opiera się na nich. Z grilla zniknęła listwa, a sam wlot powietrza jest wyraźnie większy. Nowy kształt mają również reflektory i przedni zderzak. Od przodu widać, że to nowa generacja Swifta. Na boku nadwozia, tuż pod szybami przebiega wyraźne przetłoczenie, które jest przedłużeniem linii maski. Zdecydowano się na klasyczne klamki tylnych drzwi, które nie są już ukryte w słupku C. Tył karoserii stał się bardziej wyrazisty. Tutaj Suzuki zmodyfikowało wygląd zderzaka, światła mają nowy kształt, a spoiler na dachu z trzecim światłem stopu ma małe boczne żebra. Pokrywa bagażnika jest nieco dłuższa, a próg załadunkowy obniżony o 11 mm. Słupki z dachem i lusterkami są lakierowane na czarno.