Mercedes chce zrobić restart. Szczególnie w bardzo ważnym dla marki segmencie modeli elektrycznych. Firma ze Stuttgartu bardzo tego potrzebuje. Od wprowadzenia pierwszego wielkoseryjnego elektrycznego modelu EQC w 2019 r. Mercedes nie znalazł żadnego hitu czy modelu, który szczególnie spodobał się klientom. A prób było już kilka: EQC, EQV, EQA, EQB, EQS, EQE, EQE SUV, EQS SUV. Dlatego – koniec z nazywaniem elektryków przydomkiem EQ i powrót do bardziej klasycznych oznaczeń, ale też do bardziej klasycznych kształtów. Od teraz elektryczny Mercedes ma wyglądać jak każdy inny model z gwiazdą na masce i nie budzić kontrowersji. I to prawie udało się osiągnąć. Prawie, bo kilka polaryzujących kwestii pozostało. Zacznijmy od gwiazd. Mercedes w CLA sięgnął gwiazd – dosłownie – i umieścił na całym aucie około 330 logotypów marki: 142 na przednim grillu, 158 na szklanym dachu, a resztę w różnych miejscach całego auta. To chyba rekord. Oczywiście, nie razi to, ale bawi, gdy dostrzeżemy nadmiar tego… zjawiska. Auto prezentuje się dobrze, chociaż bardzo klasycznie. CLA niczym nie zaskakuje.
Nowy Mercedes CLA
Mercedes CLA 250+ z technologią EQ bazuje na nowej platformie MMA (Mercedes Modular Architecture) i obiecuje wysoką wydajność, imponujący zasięg oraz dużą efektywność ładowania. Jedną z największych zalet nowego modelu ma być właśnie jego zasięg. Dzięki akumulatorowi o pojemności 85 kWh producent deklaruje, że Mercedes może pokonać 600 km na jednym ładowaniu. I to się sprawdza podczas pierwszych jazd. Po pokonaniu trasy około 200 km, zasięg wyświetlany na komputerze pokładowym wynosił nieco ponad 400 km. Imponujące. Do tego dochodzi wysoka wydajność ładowania: Mercedes może doładować się na ponad 300 km w zaledwie 10 minut i ładować z mocą do 320 kW. Model CLA 250+ wykorzystuje jeden silnik PSM (Permanent Synchronous Motor) umieszczony przy tylnej osi – zapożyczony z koncepcyjnego Vision EQXX. Przy sprawności wynoszącej 93 proc. silnik przekształca niemal całą energię w napęd.
Nowy Mercedes CLA
Czytaj więcej
Miała zniknąć z rynku w 2026 roku. Tymczasem Mercedes Klasy A zostaje w produkcji co najmniej do...