Jak ubezpieczyć e-hulajnogi

Elektryczne hulajnogi zyskają status pojazdów. Zmiany w przepisach to szansa dla ubezpieczycieli, aby zaoferować klientom zupełnie nowe produkty.

Publikacja: 10.06.2019 20:58

Jak ubezpieczyć e-hulajnogi

Foto: moto.rp.pl

W najbliższych dniach skierowane zostaną do prac rządu zmiany w projekcie ustawy o ruchu drogowym oraz ustawy o elektromobilności dotyczące urządzeń transportu osobistego (UTO) przygotowane przez resort infrastruktury. E-hulajnogi będą traktowane jak pojazdy. Czy nowe przepisy mogą wpłynąć na rynek ubezpieczeń?

""

Foto: moto.rp.pl

Groźne jeździki

Według zapowiedzi ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka hulajnogi z napędem elektrycznym prawnie traktowane będą jak rowery, a ich użytkownicy będą mieli te same prawa i obowiązki co rowerzyści. Zaproponowane zmiany, to wynik fali rosnącego zainteresowania przejazdami tego typu urządzeniami, a co za tym idzie wzrostem liczby wypadków.

""

fot. Wojciech Romański

Foto: moto.rp.pl

Poruszający się UTO nierzadko nie kontrolują jednośladu przy wysokiej prędkości (do 25 km/h) czy dynamicznym przyspieszaniu

W Polsce brak statystyk obrazujących skalę problemu, ale jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń w raporcie „Nowa miejska mobilność. Co oznacza dla ubezpieczeń?” – w 2018 roku w Stanach Zjednoczonych miało miejsce ok. 1,5 tys. wypadków z poważnymi (tj. wymagającymi hospitalizacji) urazami, w których uczestnikami byli użytkownicy elektrycznych hulajnóg. Między styczniem a kwietniem 2019 r. we Francji zginęło pięciu użytkowników e-hulajnóg, również w Polsce głośno ostatnio było o nastolatku, który w centrum Warszawy, jadąc po chodniku zderzył się z pieszą, która w konsekwencji trafiła do szpitala.

CZYTAJ TAKŻE: OC na e-rowery? Pomysł na razie do zamrażarki

Według operatorów platform w minionym roku zrealizowano ok. 30 mln przejazdów, co oznacza, że w tym czasie wydarzyło się około 50 poważnych wypadków w przeliczeniu na każdy milion przejazdów. Dla porównania, w przypadku rowerów były to około dwa poważne urazy na milion przejazdów.

Brawura i brak wyobraźni

E-hulajnogi dostępne są w Polsce od kilku miesięcy i wiele osób korzysta z nich po raz pierwszy, nie znając zasad użytkowania tego sprzętu. Poruszający się UTO nierzadko nie kontrolują jednośladu przy wysokiej prędkości (do 25 km/h) czy dynamicznym przyspieszeniu. Wpadają na pomysły jazdy w tandemie, czy przy jednoczesnym obsługiwaniu smartfona. Sami piesi również nie są przyzwyczajeni do obecności nowych środków transportu na chodnikach. Skutkiem tego są najczęściej złamania i pęknięcia kości, urazy głowy oraz skaleczenia, stłuczenia i zwichnięcia.

""

Problem, jak mają po mieście poruszać się elektryczne hulajnogi dotyczy całej Europy, m.in. w Paryżu / fot. Anita Pouchard Serra/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

E-hulajnogi z chodników jednak nie znikną. – Będą mogły się po nich poruszać, gdy nie będzie drogi dla rowerów i dopuszczalna prędkość na drodze obok chodnika będzie wyższa niż 30 kilometrów na godzinę – tłumaczy Rafał Weber, wiceminister infrastruktury. A takich dróg mamy jednak w Polsce większość.

CZYTAJ TAKŻE: Daimler i BMW wykładają 1 mld euro i wjeżdżają także do Polski. To początek rewolucji

""

Po chodniku czy po ulicy? Elektryczna hulajnoga pod siedzibą firmy ingot w Warszawie / fot. Piotr Malecki/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Według AXA nowe regulacje nie mają większego wpływu na ubezpieczenia. – Wystarczy ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, które jest na tyle uniwersalne, że również użytkownicy e-hulajnóg mogą z niego korzystać – tłumaczy Anna Dyga, kierownik Zespołu Ubezpieczeń Majątkowych w PZU. – Sęk w tym, że takie ubezpieczenie ma tylko co piąty Polak i dyskusja wokół zmian w prawie dotyczącym użytkowania e-hulajnóg to dobry moment na zwiększenie świadomości, że takie ubezpieczenie jest bardzo potrzebne – dodaje Ilona Tomaszewska, dyrektor departamentu rozwoju produktów w AXA.

""

Nie ma obowiązku jeżdżenia na hulajnogach w kaskach. Jednak co bardziej świadomi użytkownicy ich używają, poruszając się po ulicach, w tym przypadku w Madrycie / fot. Angel Navarrete/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

OC chroni jego posiadacza, gdy ten wyrządzi szkodę osobie trzeciej. W sytuacji, gdy kierujący jednośladem sam poniesie uszczerbek na zdrowiu, pomocne będzie indywidualne ubezpieczenie NNW. Wprowadzenie dodatkowych regulacji w sprawie UTO pozwoli ubezpieczycielom na doprecyzowanie odpowiedzialności za wypadki i szkody, które spowodują ich użytkownicy.

Rynek wymusi zmiany

Nowe ryzyko daje potencjał rozwoju ubezpieczeń dla użytkowników indywidualnych, ale i otwiera nowe możliwości firmom, czyli właścicielom i wynajmujących mobilny sprzęt w przestrzeni miejskiej. Ci drudzy mogą chcieć się chronić przed stratami wynikającymi z aktów wandalizmu i zniszczeń ich sprzętu, albo żądań zadośćuczynienia w przypadku wypadku spowodowanego przez fabryczne wady ich środka lokomocji.

CZYTAJ TAKŻE: Hive łączy siły z mytaxi i rusza z hulajnogami w Warszawie

Obserwując reakcję ubezpieczycieli, można przypuszczać, że szansę na rozwój dostaną startupy ubezpieczeniowe. Być może wzorem rynków zagranicznych i np. indyjskiego startupu Toffee, który zapewnia ubezpieczenie dla dojeżdżających do pracy na wszystkich rodzajach środków transportu, pokrywając koszty leczenia, oraz NNW zaczną konkurować z towarzystwami mobilną ofertą sprzedawaną w mechanizmie usage-based insurance, czyli opłata podstawowa plus opłata za kilometr lub czas przejazdu. [G]

OPINIA | Łukasz Kuliszewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń

""

Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polska Izba Ubezpieczeń

Foto: moto.rp.pl

Biorąc pod uwagę, że coraz więcej osób, zwłaszcza z pokolenia Z, oczekuje prostych i elastycznych rozwiązań, to możliwe, że powstaną produkty oferujące ochronę „na żądanie”. Uruchamiane np. w momencie rozpoczęcia korzystania z UTO i tylko na czas jazdy. Albo zryczałtowane ubezpieczenia chroniące nas w jakimś określonym czasie, np. tylko w ciągu dnia pracy albo wyłącznie na konkretnym obszarze. Istotny tu będzie też sposób dystrybucji: sprzedaż może odbywać się za pomocą aplikacji umożliwiającej zakup ubezpieczenia bez względu na to, z którego serwisu wynajmującego się korzysta.

W najbliższych dniach skierowane zostaną do prac rządu zmiany w projekcie ustawy o ruchu drogowym oraz ustawy o elektromobilności dotyczące urządzeń transportu osobistego (UTO) przygotowane przez resort infrastruktury. E-hulajnogi będą traktowane jak pojazdy. Czy nowe przepisy mogą wpłynąć na rynek ubezpieczeń?

Groźne jeździki

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont