Wiemy które z używanych elektrycznych aut sprzedają się najlepiej

Rośnie zainteresowanie używanymi elektrykami. Jak podaje w najnowszym raporcie Carvago, jedna z największych w Europie platform internetowych oferujących samochody z drugiej ręki, w ubiegłym roku pojazdy w pełni elektryczne stanowiły już jedną dziesiątą wszystkich sprzedanych za jej pośrednictwem aut.

Publikacja: 12.02.2025 05:22

Tesla to jeden z najczęściej kupowanych używanych elektryków

Tesla to jeden z najczęściej kupowanych używanych elektryków

Foto: AdobeStock

Zwiększył się także popyt na hybrydy, których udział w transakcjach sięgnął 9 proc. - Łącznie te dwie grupy samochodów używanych stanowiły już jedną piątą całej ubiegłorocznej sprzedaży – informuje Carvago. Według analityków platformy, w ciągu minionego roku nastąpiła istotna zmiana w preferencjach jej klientów. - O ile jeszcze w 2023 r. na Carvago dominowały samochody z silnikiem diesla, o tyle w 2024 roku zainteresowanie nimi spadło kosztem samochodów elektrycznych i hybryd, których sprzedaż podwoiła się rok do roku – mówi Dariusz Piwinski, country manager Carvago Poland. Jego zdaniem, wpływa na to rosnąca liczba e-aut na rynku, a także dążenie użytkowników do zmniejszenia kosztów eksploatacji pojazdów. - Klienci kupując samochody elektryczne, szukają przede wszystkim jakości, a Tesla, Nissan i Volkswagen były najlepiej sprzedającymi się markami w ubiegłym roku – dodaje Piwiński.

Czytaj więcej

Eksperci krytykują rządowy program dopłat do elektryków

98 proc. sprzedanych poprzez Carvago w ubiegłym roku elektryków miało nie więcej niż pięć lat. Stały udział w sprzedaży utrzymują auta z silnikiem benzynowym – stanowią 43 proc. sprzedaży. Inaczej wygląda sytuacja aut z dieslami: jeśli w 2023 r. ten rodzaj napędu jeszcze dominował w preferencjach kupujących, to rok temu nastąpiła zmiana i udział samochodów z silnikiem wysokoprężnym stopniał do 38 proc. z 46 proc. rok wcześniej. Zarazem ta tendencja słabnącego udziału diesli i rosnącego napędów elektrycznych oraz hybrydowych ma pokazywać, że kupujący samochody coraz bardziej zwracają uwagę na zaostrzane przepisy klimatyczne, a także ryzyko, jakie w perspektywie wiąże się z posiadaniem samochodu z wysokim poziomem emisji, choćby w kontekście obostrzeń w strefach czystego transportu.

Który z elektryków najlepiej się sprzedaje?

Topowe marki na platformie Carvago w ubiegłym roku to Tesla, Nissan i Volkswagen. Z kolei w rankingu modeli liderami są Nissan Leaf, Tesla Model 3 oraz Smart ForTwo. Poza podium znalazły się: BMW i3, Hyundai Kona, Fiat 500e, Volkswagen ID.3, Audi e-tron, Mazda MX-30 oraz Kia e-Niro. W przypadku hybryd (pod uwagę brano pełne hybrydy oraz hybrydy plug-in, nie uwzględniano natomiast aut z układem miękkiej hybrydy MHEV) liderem sprzedaży okazała się Toyota RAV4, która wyprzedziła dwa modele Volvo: XC60 oraz XC90. Kolejne miejsca zajęły: BMW X1, BMW 5, Audi A6, Hyundai Tucson, Ford Kuga, Toyota Corolla oraz Volvo V60. Rosnący popyt na używane samochody elektryczne widać także w statystykach prywatnego importu. Jak informuje Instytut Samar, w styczniu 2025 r. liczba sprowadzonych do Polski używanych elektryków zwiększyła się w ujęciu rocznym o niemal 40 proc., a ich udział w imporcie wzrósł do 0,8 proc.

Nissan Leaf, model z 2019 roku

Nissan Leaf, model z 2019 roku

Foto: mat. prasowe

Na co zwrócić uwagę przy kupnie używanego elektryka?

Zasadniczym parametrem przy wyborze jest sprawność akumulatora litowo-jonowego. Zbyt duża degradacja baterii może przyczynić się do znacznego zmniejszenia zasięgu, a zakup używanego pojazdu elektrycznego bez sprawdzenia sprawności baterii jest największym możliwym do popełnienia błędem. - W zależności od pojemności, stanu czy nawet producenta baterii, koszt jej zakupu zaczyna się od kilkudziesięciu tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach może stanowić znaczną część kosztów zakupu całego używanego pojazdu - ostrzega Tomasz Chłopek, główny rzeczoznawca Dekra. Jak podaje serwis Bidcar.pl, większość producentów e-aut udziela na baterię gwarancji na 8 lat (lub 160 tys. km), podczas których pojemność baterii nie powinna spaść poniżej 70 proc. wartości fabrycznej. Rzeczywista żywotność ogniw zależy jednak od wielu czynników – m.in. liczby cykli ładowania czy rodzaju wykorzystywanej ładowarki.

Czytaj więcej

Porsche weryfikuje plany elektryfikacji. Szansa na powrót spalinowego Macana

Choć w używanych elektrykach stan baterii odpowiada za niemal całą wartość pojazdu, to ocena jej faktycznej kondycji jest trudna, bo na jej żywotność wpływa wiele zmiennych. To wiek samochodu i jego przebieg, ale również sposób eksploatacji i metoda ładowania. - Wiele zależy od tego, czy poprzedni właściciel auta jeździł nim głównie po mieście czy również na długich trasach. Istotne jest, czy bateria była zasilana za pomocą przydomowych ładowarek prądu przemiennego czy szybkich ładowarek DC - wylicza Artur Kopania, współzałożyciel serwisów bidcar.pl i poleasingowe.pl. Niekiedy właściciele samochodów elektrycznych nie zdają sobie sprawy z tego, że źle ładują pojazd, używając niewłaściwej ładowarki lub doprowadzając do mocnego rozładowania baterii. - Obie te rzeczy mogą mieć negatywny wpływ na akumulator litowo-jonowy. Może to skutkować zmniejszeniem jego pojemności, a w rezultacie skróceniem zasięgu pojazdu – ostrzega serwis AmperGo.

Smart EQ fortwo z 2020 roku

Smart EQ fortwo z 2020 roku

Foto: mat. prasowe

Na prąd
Kia zaszalała z ceną topowego SUV-a. Z dopłatą aż 115 tys. taniej
Na prąd
Duży kontrakt na dostawę elektrycznych autobusów. Rekordowa umowa w Katowicach
Na prąd
Eksperci krytykują rządowy program dopłat do elektryków
Na prąd
Największe w historii Mercedesa zamówienie na elektryczne ciężarówki
Na prąd
Miał być hit a jest niewypał. Spada popyt na Teslę Cybertruck. W USA obniżka cen