Nowe wymagania w Stanach Zjednoczonych mogą uratować tysiące ludzi na drogach. W nowych samochodach ma być obowiązkowo montowany alkomat. Jedną z opcji w tym przypadku mogłoby być rozwiązanie opracowane w ramach projektu DADSS (Driver Alcohol Detection System for Safety). Małe czujniki przypominające wentyle zasysają wydychany przez kierowcę powietrze i badają go. W aucie ma też być czytnik linii papilarnych połączony z przyciskiem zapłonu. Ma on mierzyć poziom alkoholu we krwi pod powierzchnią skóry, świecąc światłem podczerwonym przez opuszkę palca. - Funkcje anty-cheat są wbudowane w system, który może zapobiec uruchomieniu samochodu dla kierowców, u których wykrytych zosatnie powyżej 0,08 procent limitu alkoholu we krwi – powiedział Robert Strassburger, prezes Automotive Coalition for Traffic Safety.

Czytaj więcej

W Mercedesie odciskiem palca zapłacisz za zakupy

 Zadowolenia z takiego rozwiązania nie ukrywa również Alex Otte, krajowa przewodnicząca grupy nacisku przeciw pijanym kierowcom (MADD), która stwierdziła, że „to początek końca jazdy pod wpływem alkoholu”. Nie zabrakło też słów krytyki w stosunku do nowych regulacji. - To absolutnie niekonstytucyjne, by rząd przerzucał monitorowanie naszych zachowań na nasze własne samochody – powiedział Albert Fox Cahn, założyciel i przewodniczący społecznej organizacji monitorującej rozwój technologii. Z kolei Laura Perrota, prezydent amerykańskiego sojuszu użytkowników autostrad (American Highway Users Allianc) stwierdziła, że zaproponowane zmiany są dobrym pomysłem, ale tylko do momentu kiedy system będzie sprawnie działał. - Jeśli ktoś wypłucze usta płynem do płukania ust i samochód nie odpali, a kto inny się upije, a system tego nie rozpozna to może być problem” – powiedziała Perrota.

Czytaj więcej

Tak wygląda następca słynnego wojskowego Humvee

Problem nietrzeźwych kierowców w Stanach Zjednoczonych jest znaczący. Pijani są odpowiedzialni za wypadki, w których ginie rocznie ponad 10 tysięcy osób. Nowe prawo, podpisane już przez Joe Bidena, ma temu zaradzić. Okres wdrażania nowych regulacji może się wydłużyć do trzech lat. Problem stanowić może sugerowana niekonstytucyjność tego rozwiązania. Albert Fox Cahn, założyciel i dyrektor wykonawczy grupy watchdog Surveillance Technology Oversight Project, wskazał, że jest to, „całkowicie niekonstytucyjne, aby mieć nasze samochody służyły do monitorowania obywateli. To jest nie mniej nielegalne niż gdyby rząd nakazał, że firma telefoniczna zainstalowała podsłuchy w domu każdego tylko po to, aby upewnić się, że nie popełnią przestępstwa w przyszłości:.