W 2024 roku policja zatrzymała na polskich drogach 90 tys. pijanych kierowców. Teraz izraelski start-up CorrActions zaprezentował oprogramowanie, którego celem jest wykrywanie stężenia alkoholu we krwi kierowcy na podstawie mikroruchów mięśni. Tak zwany neuromonitoring poznawczy, który opiera się na sztucznej inteligencji, ma na celu dokładne wykrywanie stanu kierowcy i niezawodne odróżnianie, czy przyczyną upośledzenia jest zmęczenie, czy spożycie alkoholu. W tym celu wykorzystuje się istniejące już czujniki monitorujące kierowcę w samochodzie. Oprogramowanie analizuje aktywność mózgu poprzez mikroruchy mięśni i w ten sposób wykrywa ewentualne upośledzenia jeszcze przed pojawieniem się fizycznych objawów.

Czytaj więcej

Nowe wyniki badań. Co przyniosłoby ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach

W przeciwieństwie do innych alkomatów, tego systemu nie da się ominąć. Rozwiązanie oparte na oprogramowaniu ma tę zaletę, że producenci samochodów nie muszą instalować w samochodzie żadnych dodatkowych czujników, aby spełnić przyszłe wymogi prawne. Obecnie UE wymaga, aby wszystkie nowe samochody miały możliwość zamontowania blokady alkoholowej. Również grupa badaczy z uniwersytetów Stanford i Toronto rozpoczęła badania z udziałem 18 uczestników. Naukowcy poprosili sztuczną inteligencję o ustalenie, czy badani nadal są w stanie prowadzić pojazd po spożyciu zależnej od masy ciała ilości alkoholu. W tym celu wyizolowano nagrania głosowe przed i po konsumpcji, podzielono je na małe fragmenty i przeanalizowano pod kątem częstotliwości i wysokości tonu. Wynik był zaskakujący: sztuczna inteligencja była w stanie określić stopień upojenia alkoholowego uczestników badania z dokładnością 98 procent.

Sztuczna inteligencja wykrywa nie wszystkich pijanych kierowców

Firmy pracujące nad takimi urządzeniami widzą ich zastosowanie nie tylko w nowoczesnych samochodach, ale także możliwość wdrożenia algorytmu we wszystkich popularnych inteligentnych głośnikach, takich jak Amazon Alexa czy Google Home. Sztuczna inteligencja mogłaby zapewnić, że pewne polecenia nie zostaną wykonane, jeśli rozpoznany zostanie stan upojenia alkoholowego. Problemem pozostaje to, że doświadczeni pijący mają lepszą kontrolę słowną, nawet gdy ich stężenie alkoholu we krwi jest wyższe.

Czytaj więcej

Posypią się mandaty. Autostrada A1 z 12-kilometrowym odcinkowym pomiarem prędkości