Kredyty samochodowe znikają z rynku

Firmy coraz chętniej posiłkują się leasingiem. Dlatego w bankach coraz większym powodzeniem cieszą się różnego rodzaju produkty niestandardowe.

Publikacja: 07.05.2018 00:15

Kredyty samochodowe znikają z rynku

Foto: moto.rp.pl

Przedsiębiorcy mają coraz trudniejszy wybór kredytu samochodowego i coraz częściej, jeżeli nie decydują się na leasing, wybierają sfinansowanie zakupu floty kredytem  obrotowym, inwestycyjnym lub pożyczkami na dowolny cel. Są to jednak rozwiązania dużo bardziej kosztowne. Oferty kredytów samochodowych dotyczą dzisiaj głównie małych firm i przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

Jeszcze można próbować

W BGŻ BNP Paribas np. wysokość kredytu na kupno firmowego auta lub aut może sięgać 500 tys. zł, ale przeznaczony jest tylko dla osób prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej. Spłatę zadłużenia można rozłożyć na maksymalnie siedem lat. Atrakcyjne w tej ofercie jest to, że bank sfinansuje do 125 proc. wartości pojazdu. Nie trzeba więc mieć pieniędzy na wkład własny – zostanie nawet na ubezpieczenie. Kredyt można wziąć nie tylko na zakup aut osobowych, ciężarowych, autobusów i przyczep, ale również ciągników i spychaczy –  zarówno nowych, jak i używanych. Można też refinansować kredyt samochodowy zaciągnięty w innym banku. Getin Bank udziela natomiast kredytów do 110 proc. wartości aut w wieku do 15 lat. Można liczyć na sfinansowanie floty nawet za milion złotych.

CZYTAJ TAKŻE: Motozakupy na wiele sposobów

Wiele kredytów samochodowych dla firm znika jednak z banków na rzecz leasingu, który z roku na rok coraz bardziej jest doceniany przez zarówno małe, jak i średnie i duże firmy. Rośnie również znaczenie wynajmu długoterminowego, który jest najtańszym sposobem finansowania floty. Ma też wiele innych zalet: nie wymaga własnego wkładu, ewentualne szkody są wliczane w koszt stałego abonamentu, użytkownika pojazdu nie zaskoczą więc niespodziewane wydatki, ma też zapewniony serwis.

Wypożyczalnia w banku

Ale banki nie chcą oddać samochodowych klientów. Dlatego np. BGŻ BNP Paribas rozszerzył ofertę o AutoPlan – program długoterminowego wynajmu samochodów. Klienci sami wybierają markę lub marki aut, modele oraz wyposażenie, a także decydują o czasie wynajmu. Umowę – w zależności od preferencji – podpisują na dwa, trzy lub cztery lata. Później auto można wymienić na nowe lub oddać. Auto Plan umożliwia nie tylko korzystanie z samochodów, ale również z oferty serwisowej w ramach jednej, miesięcznej opłaty. Jej wysokość uzależniona jest od klasy samochodu, wyposażenia, czasu trwania umowy i dodatkowych usług.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

– Wynajem długoterminowy to rozwiązanie, które cieszy się coraz większym zainteresowaniem na polskim rynku. Klient korzysta z wybranego auta wraz dodatkowym pakietem serwisowym, w skład którego wchodzi również ubezpieczenie – bez angażowania własnych środków – tłumaczy Piotr Ruszczak, menedżer wsparcia sprzedaży w Segmencie Klientów Biznesowych w BGŻ BNP Paribas.

Cena za wynajem na 30 miesięcy np. Opla Astry wynosi 699 zł miesięcznie, Volkswagena Passata 1499 zł. Ceny nie są wygórowane,  zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę, że jedynym kosztem dodatkowym dla firmy będzie paliwo. Ograniczeniem wynajmu długoterminowego jest tylko roczny limit przejeżdżanych kilometrów – maksymalnie 35 tys.

Raiffeisen Polbank z podobną ofertą wystartował wcześniej, ale była ona przeznaczona dla klientów detalicznych, a ceny wynajmu – wówczas usługi mało jeszcze znanej, prawie dwa razy wyższe niż w BGŻ BNP Paribas. Teraz z wynajmu długoterminowego w Raiffeisen Polbanku mogą korzystać również firmy – zarówno małe, jak i duże korporacje.

Kredyt jak leasing

Wynajem długoterminowy mają w swojej ofercie właściwie wszystkie koncerny samochodowe. Działa on trochę jak kredyt, trochę jak klasyczny leasing. Tak np. skonstruowany jest SmartPlan w Toyota Banku, który łączy wpłatę własną i spłatę tylko tej części wartości auta, która odpowiada rzeczywistej utracie jego wartości w trakcie użytkowania. Umowę można podpisać na trzy lub cztery lata, sfinansować tak można jednak tylko Toyotę i Lexusa. Oferta jest więc ograniczona.

Wynajem długoterminowy mają w swojej ofercie właściwie wszystkie koncerny samochodowe. Działa on trochę jak kredyt, trochę jak klasyczny leasing

Rzeczywistą utratę wartości auta spłaca się również w leasingu z wysoką wartością wykupu, który jest posobny do wynajmu długoterminowego. Jest on tak skalkulowany, żeby przedsiębiorca płacił niskie raty, a po zakończeniu umowy mógł wymienić auto na kolejne. Po zakończeniu umowy przedsiębiorca może nawet w ostatniej chwili zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego bardziej opłacalne. Czy oddanie samochodu i wybór nowego, czy jednorazowe spłacenie używanego auta.

CZYTAJ TAKŻE: Firmy leasingowe pilnują swoich interesów

Najszerszą ofertę liczby marek ma w leasingu klasycznym i z wysoką wartością wykupu Volkswagen Leasing. W obu przypadkach klienci mogą liczyć na pakiety usług serwisowych oferowanych bezpłatnie lub za niewielką opłatą, w zależności od marki oraz  atrakcyjnych pakietów ubezpieczeń. Volkswagen Financial Services oferuje je dla wszystkich marek samochodów. Koszty te można doliczyć do raty leasingowej, dzięki czemu wydatki na serwisowanie samochodu i jego ubezpieczenie, mogą być przewidywalne przez kilka lat.

Pożyczka jak leasing

Firmy coraz chętniej korzystają z leasingu również w bankach, które oferują już takie lub podobne usługi. BGŻ BNP Paribas np. wprowadził  do oferty nie tylko AutoPlan, ale również pożyczkę leasingową w dwóch odsłonach. Można nią sfinansować zakup środków trwałych – również auta czy aut nie będąc płatnikiem VAT, a także inwestycje, przy realizacji których wykorzystuje się fundusze unijne. Pożyczka umożliwia też, w ramach jednej umowy, finansowanie VAT. Okres spłat można rozłożyć nawet na siedem lat.

Przedsiębiorcy mają coraz trudniejszy wybór kredytu samochodowego i coraz częściej, jeżeli nie decydują się na leasing, wybierają sfinansowanie zakupu floty kredytem  obrotowym, inwestycyjnym lub pożyczkami na dowolny cel. Są to jednak rozwiązania dużo bardziej kosztowne. Oferty kredytów samochodowych dotyczą dzisiaj głównie małych firm i przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

Jeszcze można próbować

Pozostało 93% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta