W przypadku leasingu przez cały okres trwania umowy leasingu właścicielem pojazdu pozostaje leasingodawca. Jednak to nie on jeździ samochodem, zatem nie na nim ciąży odpowiedzialność za jego uszkodzenia lub utratę. Ta leży po stronie użytkownika. Co to oznacza? Firmie leasingowej będzie zatem zależało, by korzystający z pojazdów miał jak najpełniejszą ochronę (bo np. autocasco zabezpiecza mienie firmy). Z kolei użytkownik chciałby za włączone w ratę ubezpieczenie płacić jak najmniej.
Polisa powinna obejmować zarówno ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (OC), następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), jak i autocasco (AC) / fot. shutterstock
– Firmy leasingowe co do zasady jasno określają zakres, jaki powinna obejmować polisa – tłumaczy Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Odpowiednie zapisy zawarte są w umowie podpisywanej pomiędzy firmą leasingową a przedsiębiorcą. – Tzw. gestia ubezpieczeniowa, czyli obowiązek zawarcia wskazanych ubezpieczeń, może być pozostawiona leasingobiorcy. Biorąc jednak pod uwagę, że pojazdy będące przedmiotem umowy, są własnością leasingodawcy, preferuje on sytuację, kiedy ta decyzja należy do niego – wyjaśnia Zoń. W niektórych sytuacjach firmy mogą w ogóle nie przewidywać możliwości samodzielnego zawarcia ubezpieczenia przez leasingobiorcę.
Gdy firma zadba za nas
Polisa powinna obejmować zarówno ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (OC), następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), jak i autocasco (AC). To ostatnie przeważnie jest w wariancie serwisowym, najlepiej w ASO danej marki. – Dodatkowym zabezpieczeniem są rozszerzenia gwarantujące jak najwyższą wypłatę odszkodowania, takie jak stała suma ubezpieczenia oraz zniesiona tzw. konsumpcja sumy ubezpieczenia – mówi Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
Zapewnia to klientowi niezmienność sumy ubezpieczenia przez cały okres trwania polisy oraz to, że nawet po wypłacie odszkodowania za np. szkodę częściową, nie będzie on miał zmniejszonej sumy ubezpieczenia na pozostały czas trwania polisy. Może się również zdarzyć, że leasingodawca będzie wymagać ubezpieczenia GAP – czyli od utraty wartości pojazdu.