Instytut Samar podał dane dotyczące prywatnego importu używanych samochodów – to najważniejsze źródło zasilania polskich autokomisów, giełd oraz serwisów z ogłoszeniami - w listopadzie: jest gorzej niż miesiąc temu, gdy już było bardzo źle. Liczba sprowadzonych do kraju używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych wyniosła niespełna 59,6 tys., co w porównaniu z tym samym miesiącem sprzed roku oznacza spadek o 18,7 proc. Samar podaje, że ostatni tak słaby miesięczny wynik importu, nie przekraczający 60 tys., (nie wliczając specyficznego, pandemicznego okresu od lutego do kwietnia 2020 r.), odnotowano w grudniu 2015 r. Warto przypomnieć, że w październiku tego roku sprowadzono niewiele ponad 62,7 tys. samochodów osobowych i lekkich dostawczych, co w porównaniu z tym samym miesiącem sprzed roku oznaczało spadek o 21 proc. Przy tym był to najniższy październikowy wynik od 2011 roku. Prognoza dla prywatnego importu na cały 2022 r. to mniej niż 800 tys. używanych aut. W dodatku gdy topnieje możliwość wyboru, to pogarsza się kondycja tego, co jeszcze można kupić.

Czytaj więcej

Co drugie używane auto w Polsce jest po wypadku lub kolizji

Oferowane samochody są bowiem coraz starsze. Już w październiku średni wiek sprowadzanych do kraju aut wynosił 12,92 roku, tymczasem w listopadzie zwiększył się do 13,93 roku. A gdy po dziesięciu miesiącach średnia dla całego importu wynosiła 13,01 roku, to po jedenastu miesiącach zwiększyła się do 13,08 roku. Najważniejszym źródłem prywatnego importu pozostają Niemcy, skąd od stycznia sprowadzono 377,2 tys. samochodów, ale ten wynik jest o przeszło jedna czwartą słabszy niż przed rokiem. Kolejne kierunki to Francja (91,4 tys.), Belgia (47,6 tys.) oraz Holandia 38,3 tys.). Na miejscu 5. znalazły się Stany Zjednoczone, skąd sprowadzono 34,9 tys. aut, o 6 proc. więcej niż rok temu.

W rankingu marek i modeli, w porównaniu z danymi sprzed miesiąca, niewiele się zmieniło. Najpopularniejszą sprowadzaną marką w 2022 r. jest Volkswagen, który nieznacznie wyprzedza Opla i bardziej Forda. Kolejne miejsca zajmują: Audi, BMW, Renault, Peugeot oraz Mercedes. W rankingu modeli prowadzi Opel Astra przed Audi A4 i Volkswagenem Golfem. Samar zwraca uwagę, na rosnący import z Norwegii (w ciągu 11 miesięcy wyniósł 4,6 tys. sztuk, rosnąc r/r o 90 proc.), skąd sprowadzany jest jeden z najpopularniejszych samochodów elektrycznych – Nissan Leaf.

Czytaj więcej

Mercedes GLC: Sequel, który musi się udać