KIA Sorento 2.0 CRDI: SUV jak tradycja każe

Czy można już mówić o czymś takim jak „tradycyjny” SUV? Taki jak kiedyś, gdy ten segment dopiero się rodził? Jeżeli tak, to jest nim właśnie KIA Sorento – tradycyjny SUV we współczesnym wydaniu.

Publikacja: 07.01.2019 18:26

KIA Sorento 2.0 CRDI: SUV jak tradycja każe

Foto: fot. Krzysztof Galimski

Tylko co to właściwie oznacza? Czym właściwie jest SUV? Jak ktoś mądry, to niech poda definicję. Ja przyznam, że nie potrafię. Będąc człowiekiem skromnym i świadomym swoich braków zadzwoniłem pewnego dnia do reaktora prowadzącego, aby ten mi wyjaśnił. – SUV to taki rodzaj samochodu, którego mam już trochę dosyć – odburknął. Bardzo to pomocne. Mniej więcej tak samo przydatne okazują się być definicje encyklopedyczne, pełne wyrażeń typu „może, ale nie musi radzić sobie w terenie”. Nawet jednak, jeżeli nie potrafimy tego dokładnie wyrazić, to jednak jakoś podskórnie wiemy, jak taki rodzaj samochodu powinien się zachowywać i jak powinien wyglądać.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

Największy z samochodów KIA jest lekko zaokrąglony, może wręcz trochę grubawy, ale na pewno duży i solidny. Być może jest odrobinę bardziej obły, niż to obecnie modnie. Taka sylwetka co prawda nie powoduje szybszego bicia serca, ale wygląda dobrze. Gdyby Sorento był człowiekiem, to powiedziałby się, że ma „mocną budowę ciała”. Wizualną atrakcyjność podkreśla opcjonalny pakiet GT Line, z podwójną końcówką wydechu, kostkami przeciwmgielnych świateł LED, czerwonymi zaciskami hamulców i aluminiowymi progami.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot 5008 GT 2.0 BlueHDI: Rodzinnie i aktywnie

W testowanej wersji jakość materiałów jest bardzo dobra. Nie można także mieć zarzutów do ich spasowania. Wszystko w środku jest też bardzo intuicyjnie rozplanowane, choć rozmaitych przycisków jest całkiem sporo. Jest bardzo tradycyjnie – nie widać tu fascynacji dotykowymi ekranami czy innymi popularnymi dziś nowinkami. Tradycyjne są też kolory wnętrza, to znaczy – jest ciemno. Przede wszystkim jednak jest bardzo przestronnie. Ilość dostępnej przestrzeni powoduje, że wnętrze Sorento staje się miejscem, w którym można wygodnie spędzić praktycznie dowolną ilość czasu. Nawet w trzecim rzędzie siedzeń nie jest źle – można tam spokojnie zmieścić dwóch dorosłych pasażerów. Bagażnik jest także solidny, całe 605 litrów przy złożonych tylnych siedzeniach. Przy komplecie pasażerów jest oczywiście dużo mniejszy, ale wciąż wystarczający na nawet większe zakupy.

""

fot. Kia

moto.rp.pl

Pod maską znajdziemy dwulitrowego diesla o mocy 185 KM i momencie obrotowym 402 Nm. Tylko czy tak dużym samochodzie to wystarczy? W końcu Sorento to całkiem masywne bydlątko. Nie ma obaw – osiągi są akceptowalne. Do 100 km/h Sorento przyspiesza w 10,4 s., a prędkość maksymalna to 201 km/h. Nie jest to żaden sportowiec, ale po prostu całkiem sprawny amator. Jest też niezwykle cichy i nawet przy wyższych prędkościach nie męczy w trasie. Ma też jeszcze jedną, bardzo miłą cechę – rzeczywiste spalanie jest prawie takie samo, jak podaje producent.

CZYTAJ TAKŻE: Seat Terraco: rosły Hiszpan

Choć automatyczna skrzynia ma tylko sześć biegów, to jest bardzo dobrze skonstruowana. Pokazuje, że przy tej mocy więcej nie potrzeba. Sprawnie redukuje biegi i reaguje na intencje kierowcy. Zawieszenie jest dużo sztywniejsze niż w poprzednich generacjach, jednak wciąż jest raczej nastawione na komfort podróżowania. To słuszne podejście, bo przecież ten pojazd nie będzie służył do ścigania się. Za to Sorento lubi wyjazdy w teren. Niedaleko dźwigni zmiany biegów można znaleźć przycisk, który niestety już rzadko gości w dzisiejszych samochodach. Nawet tych, które mają wyglądem sugerować możliwość zjazdu z asfaltowych szlaków. To zblokowanie napędu 4×4. To rzadki przykład SUV-a, który nie tylko wiedzie w błoto, ale też samodzielnie z niego wyjedzie.

CZYTAJ TAKŻE: Honda CR-V: Dwa lata czekania, ale nareszcie jest

Choć czasy tanich Koreańczyków już dawno minęły, to siedmiomiejscowy SUV, z dość dynamiczny silnikiem może kosztować nawet mniej niż 150 tys. zł. Testowana, najbogatsza, wersja GT-line, to już wydatek 188,5 tys. zł. Sorento to pojazd, który równie dobrze czuje się zarówno w mieście, na trasie i poza utwardzonymi drogami. Jest wszechstronny – taki właśnie, jakim SUV powinien być. Niezależnie od definicji takiego pojazdu.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

KIA Sorento 2.0 CRDI

Wymiary (długość, szerokość, wysokość cm)480/189/167
Rozstaw osi (cm) 278
Prześwit (cm)18,5
Silnik 4 cylindrowy, 1995 ccm
Moc 185 KM (136 kW) przy 4000 obr/min
Maks. moment obrotowy402 Nm przy 1750 - 2750 obr/min
Prędkość maks. (km/h)201
Przyspieszenie 0-100 km/h w s. 10,4
Zużycie paliwa (dane producenta, miasto, trasa, mieszany) l/100 km7,2/5,5/6,2
Pojemność bagażnika (l) przy trzech rzędach siedzeń320
napędelektroniczne sterowanie napędem 4WD
cena od149,9 tys. zł

Tylko co to właściwie oznacza? Czym właściwie jest SUV? Jak ktoś mądry, to niech poda definicję. Ja przyznam, że nie potrafię. Będąc człowiekiem skromnym i świadomym swoich braków zadzwoniłem pewnego dnia do reaktora prowadzącego, aby ten mi wyjaśnił. – SUV to taki rodzaj samochodu, którego mam już trochę dosyć – odburknął. Bardzo to pomocne. Mniej więcej tak samo przydatne okazują się być definicje encyklopedyczne, pełne wyrażeń typu „może, ale nie musi radzić sobie w terenie”. Nawet jednak, jeżeli nie potrafimy tego dokładnie wyrazić, to jednak jakoś podskórnie wiemy, jak taki rodzaj samochodu powinien się zachowywać i jak powinien wyglądać.

Pozostało 85% artykułu
Za Kierownicą
Defender Experience: Coś więcej niż terenowa przygoda
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same