Non Madame. Francuski klub L’Auto nie wpuszcza kobiet

Na świecie motoryzacji jest kilka kobiet zarządzających. Linda Jackson szefuje Peugeotowi, Marry Barra od lat jest prezesem GM, Clotilde Delbos była szefową Renaulta. Żadna z nich nie ma prawa wstępu do paryskiego klubu motoryzacyjnego, L’Auto.

Publikacja: 08.03.2022 07:25

Non Madame. Francuski klub L’Auto nie wpuszcza kobiet

Foto: Automobile Club de France

To jedna z najbardziej seksistowskich instytucji na świecie. Clotilde Delbos, jeszcze jako prezes próbowała tam zorganizować spotkanie dwa lata temu. Nie wpuszczono jej i sprawa zakończyła się skandalem, chociaż sama pani Delbos nie chciała komentować wydarzenia. - Może jednak powinienem zrobić dla niej wyjątek - zastanawiał się potem Louis Desanges, 75- letni prezes istniejącego od 126 lat Automobile Club de France. Członkami L’Auto stają się automatycznie wszyscy prezesi francuskich firm samochodowych. Inni chętni muszą znaleźć dwóch członków wprowadzających. Ale pani Delbos by to i tak nie pomogło. Teraz prezesem Renaulta jest Luca de Meo i oczywiście nie ma jakiegokolwiek problemu z wejściem.

Clotilde Delbos

Clotilde Delbos

Foto: mat. prasowe

- Istnienie klubu z takimi zasadami jest w sprzeczności w rzeczywistością, kiedy mamy w branży setki kobiet na kierowniczych stanowiskach - uważa Elisabeth Young, która w firmach motoryzacyjnych przepracowała 30 lat, a potem stworzyła organizację Wave i postawiła sobie za cel ściągnięcie możliwie jak najwięcej kobiet do branży. - To idiotyczne, że jest taka instytucja zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. To żałosne - dodała. Ale Luis Desange jest nieugięty. - Nic się nie zmieni dopóki ja mam w tej sprawie coś do powiedzenia i jestem prezesem L’Auto. Jego zdaniem przynajmniej trzy czwarte z liczącego 2 tysiące członków klubu jest takiego samego zdania, jak on. - Jestem zwolennikiem demokracji i nie mam prawa im czegokolwiek narzucać. Przecież z kobietami możemy w Paryżu spotkać się gdzie indziej - mówi.

L’Auto powstał w roku 1985, czyli mniej więcej w czasach, kiedy pierwszy samochód wyjechał na drogę. Siedziba mieści się w starej kamienicy w centrum stolicy Francji, tuż obok Hotel de Crillon. I co ciekawe zakaz wstępu dla kobiet wcale nie jest zapisany w statucie klubu. Kobieta może tam wejść w wyjątkowych przypadkach, na przykład kiedy mąż, który ma kartę członkowską zaprosi ją na lunch. Ale nie ma prawa dostępu np. do słynnego basenu krytego. Tam mogą sobie popływać tylko panowie. Louis Dasenges zapewnia, że pomysł założenia tego klubu był skopiowany z rynku brytyjskiego. Tyle, że Brytyjczycy już dawno zerwali z tradycją „Men only”. A Royal Automobile Club w Londynie od 1999 roku przyjmuje kobiety. Podobnie jest w nowojorskim Union League Club. W tym ostatnim przypadku jednak klub otworzył się na kobiety w 1988 roku po wyroku Sądu Najwyższego, który uznał wcześniej obowiązujące zasady za dyskryminację.

Czytaj więcej

Ostatni Lotus Elise trafił do Elisy. Kobiety, której zawdzięcza swoją nazwę

- Naszą misję jest utrzymanie moralnego przywództwa w branży motoryzacyjnej - tłumaczył Desanges w rozmowie z Bloombergiem. Sam jest motoryzacyjnym tradycjonalistą, wielkim przeciwnikiem elektryfikacji i uważa, że energetyczna transformacje następuje zbyt szybko i w jej wyniku Europa przegra z Chinami. Ostro lobbuje za przepisami, które wyłączą stare auta z przepisów dotyczących ograniczenia emisji CO2 . Krytycy L’Auto uważają, że klub jest w zasadzie bez znaczenia i już dawno stracił kontakt z rzeczywistością. Desanges przekonuje, że tak nie jest i wskazuje, że średni wiek jego członków to 55 lat, a w ostatnich latach przyznawano nagrody dla motoryzacyjnych start-upów. I że prezes Stellantisa Carlos Tavares oraz Luca de Meo chętnie zakładają czerwono- białe krawaty jakie otrzymują członkowie L’Auto— To miejsce, gdzie rządzi tradycja, a nie miejsce dla starych ludzi. I jest znacznie bardziej nowoczesne, niż mogłoby się to wydawać - zapewnia Desanges. Naprawdę?

Czytaj więcej

Frank Tiemann, szef PR Rolls Royce: Coraz więcej kobiet kupuje Rolls Royce’a

To jedna z najbardziej seksistowskich instytucji na świecie. Clotilde Delbos, jeszcze jako prezes próbowała tam zorganizować spotkanie dwa lata temu. Nie wpuszczono jej i sprawa zakończyła się skandalem, chociaż sama pani Delbos nie chciała komentować wydarzenia. - Może jednak powinienem zrobić dla niej wyjątek - zastanawiał się potem Louis Desanges, 75- letni prezes istniejącego od 126 lat Automobile Club de France. Członkami L’Auto stają się automatycznie wszyscy prezesi francuskich firm samochodowych. Inni chętni muszą znaleźć dwóch członków wprowadzających. Ale pani Delbos by to i tak nie pomogło. Teraz prezesem Renaulta jest Luca de Meo i oczywiście nie ma jakiegokolwiek problemu z wejściem.

Pozostało 83% artykułu
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem