Pomysł jak na razie jest propozycją, którą muszą zaakceptować członkowie zrzeszonej Europy. Wszyscy są zgodni, że problem z nadmierną emisją substancji szkodliwych oraz gazów cieplarnianych, trzeba rozwiązać. Jednym z ważniejszych sektorów w tej kwestii jest motoryzacja i transport. To właśnie te gałęzie odpowiadają za około 26 proc. w całej emisji gazów cieplarnianych. Włosi zgadzają z założeniami, jednak mają kilka uwag. Obecnie toczą się rozmowy z Komisji Europejskiej na temat zwolnienia z tego obowiązku pewnej grupy aut, w tym producentów supersamochodów – powiedział o tym Roberto Cingolani, włoski minister ds. transformacji ekologicznej, w wywiadzie dla Bloomberg TV. Cingolani, były członek zarządu Ferrari zaznaczył, że prowadzone rozmowy dotyczą ostatecznego kształtu przepisów w aspekcie zakazu silników spalinowych i ich zastosowania dla producentów supersamochodów, których produkcja jest o wiele mniejsza niż topowych koncernów – podał Bloomberg.
Ferrari Portofino
Dla Włochów jest to ważny temat. W słonecznej Italii znajdują się tacy producenci jak Ferrari czy Lamborghini. Pierwsza z nich ogłosiła jakiś czas temu, że jest przygotowana na rok 2035 roku. Zatrudniła Beenedetto Vigna, weterana branży technologicznej jako nowego dyrektora generalnego, sygnalizując tym samym dążenie Ferrari do elektryfikacji. Zgodnie z doniesieniami pierwszy w pełni elektryczny model ma się pojawić w 2025 roku. Również Lamborghini jest na etapie hybrydyzacji swoich modeli. W 2025 roku również ma pokazać pierwsze elektryczne Lambo.