Jak na razie od podobnego kroku wstrzymuje się BMW. W tym samym czasie decyzją sądu kolejne dwa miasta – Kolonia i Bonn otrzymały zielone światło do wprowadzenia ograniczeń dla wjazdu samochodów z dieslem do centrum.
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy coraz bardziej obawiają się diesli. Berlin z zakazem
Niemiecki rząd cały czas mocno naciska na koncerny motoryzacyjne, by wzięły na siebie znaczną część kosztów związaną z modernizacją parku diesli. Potencjalne ograniczenia wjazdu do miast mogą bowiem dotknąć blisko dwie trzecie z przeszło 15 milionów samochodów z silnikiem wysokoprężnym zarejestrowanych w Niemczech. Zakazy będą omijać najprawdopodobniej tylko pojazdy z silnikami spełniającymi normę emisji spalin Euro 6. Kolejnym – obok modernizacji silników – rozwiązaniem mają być zachęty dla posiadaczy starszych aut do wymienienia ich na nowe. Do takiego kroku gotowi są wszyscy trzej najwięksi producenci. Scheuer namawia jednocześnie do podobnych działań inne koncerny, w tym Fiata i PSA.
fot. AdobreStock
Ograniczenia dla diesli to dla niemieckiego rządu potężny problem. – Zakaz będzie zakłócać infrastrukturę transportową Kolonii i w znaczący sposób wpłynie na dojazdy do pracy mieszkańców – powiedziała minister środowiska państwowego Ursula Heinen-Esser, komentując czwartkową decyzję kolońskiego sądu. Podobne zakazy obowiązują lub będą obowiązywać m.in. w Hamburgu, Stuttgarcie, Frankfurcie nad Menem i Berlinie.