Umowa zawarta z BNP Paribas, Credit Agricole, HSBC France, Natixis i Société Générale pozwoli grupie samochodowej zwiększyć płynność finansową w bezprecedensowym kryzysie wywołanym przez pandemię koronawirusa. Renault będzie mógł pobrać całą sumę jednorazowo albo kilkakrotnie do 31 grudnia. Ta pomoc publiczna ma jednak swoje obwarowania. — Władze oczekują od Renaulta przykładnego dialogu z partnerami społecznymi – zastrzegł francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire przed podpisaniem gwarancji. — Jeśli Renault zacznie przykładny dialog społeczny, czego pragniemy, o utworzeniu centrum doskonałości w departamencie Nord i jeśli ten proces rozpocznie się się w sposób konstruktywny i przejrzysty, to podpiszę pożyczkę 5 mld euro gwarantowaną przez państwo – oświadczył.


Minister Le Maire zażądał natychmiastowego podjęcia dialogu społecznego i technicznego dla opracowania przyszłościowego projektu przemysłowego dla zakładu w Maubeuge. Ten projekt ma zagwarantować długoterminowo, po roku 2023, zatrudnienie i poziom produkcji w tej fabryce . Nie zapadnie żadna decyzja o transferze działalności, dopóki taki projekt nie zyska aprobaty partnerów – powiedział minister Le Maire cytowany przez Reutera. Rozmowy z przedstawicielami pracowników, samorządów lokalnych i kierownictwa Renaulta zaczną się w przyszłym tygodniu, spotkanie bilansujące pod przewodnictwem ministra odbędzie się we wrześniu – dodał Le Maire.

CZYTAJ TAKŻE: Nissan i Renault tną koszty, żeby przetrwać

Jean-Dominique Senard, przewodniczący rady administracyjnej wyjaśnił w stacji radiowej France Info, że pomoc państwa dla Renaulta nie ma związku z przedstawionym w ubiegłym tygodniu planem drastycznych oszczędności w ramach partnerstwa w sojuszu z Nissanem i Mitsubishi. Francuzi zapowiedzieli likwidację 15 tys. miejsc pracy na świecie, w tym 4600 we Francji. W ciągu 3 lat pozwoli to zaoszczędzić ponad 2 mld euro. Senard dodał że Renault podjął już kilka zobowiązań, jak chociażby uregulowanie zobowiązań wobec dostawców.