To auto przyjechało do Warszawy w specjalnej klimatyzowanej ciężarówce. Gdziekolwiek się pojawi, towarzyszy mu grupa ludzi, która się nim opiekuje i dba o to, żeby wszystko funkcjonowało, ale i żeby ludzie dopuszczeni bliżej lub dalej w żaden sposób nie uszkodzili cennego EQXX. Samochody eksperymentalne to bardzo, bardzo droga rzecz. Jednak tym razem nie tylko można było to auto obejrzeć z bliska czy nawet usiąść za kierownicą, ale i poprowadzić na zamkniętym torze w asyście opiekuna.
Mercedes EQXX
Rekord Mercedesa Vision EQXX wynosi póki co 1200 km, ale są szanse na jeszcze lepszy wynik
Mercedes EQXX to rekordzista. W czasie pierwszej próby ludzie z Mercedesa na jednym ładowaniu przejechali nim ze Stuttgartu do Nicei – ponad 1000 km. Przy kolejnej Vision EQXX przejechał nawet 1200 km ze Stuttgartu do Silverstone i był tak oszczędny, że po przyjeździe na miejsce prądu wystarczyło na przejechanie kilku kółek po słynnym torze F1. Osiągnąć taki dystans w normalnym ruchu drogowym, jadąc autostradą 140 km/h to naprawdę wyczyn. W EQXX dopracowano wszystko — od aerodynamiki poprzez rekuperację aż do specjalnie napompowanych opon.
Mercedes EQXX
A teraz moja kolej. „Jesteś jedną z nielicznych osób spoza Mercedesa, któremu wolno prowadzić ten samochód!”, motywuje mnie do uważnej jazdy opiekun wyjątkowego Mercedesa. EQXX wygląda dziwnie, ale bardzo zgrabnie. Ma długą linię dachu i rewelacyjnie wyglądający tył nadwozia z potężnym dyfuzorem do tego niska maska, dwie pary drzwi, brak klasycznej tylnej szyby. Jest długi, ale widząc go nie powiedziałbym, że ma prawie pięć metrów długości (4.975 mm), za to oceniłbym go na niższego niż 1,34 metry wysokości. Te niecodzienne proporcje i dopracowanie kształtów sprawia, że to cud aerodynamiczny z rekordowo niskim współczynnikiem oporu powietrza Cx 0,17.