Skoda Enyaq iV Coupe RS: Mamba Green rządzi

To wersja bazująca na klasycznym Enyaqu. Coupe ma mieć większe zacięcie, być bardziej odważne i przyciągnąć nowych klientów. Stąd nowe, wyróżniające się kolory i elektryczna wersja RS.

Publikacja: 12.06.2022 10:55

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Foto: mat. prasowe

Pierwsze zaskoczenie to paleta kolorów wersji Coupe, która jest znacznie bardziej rozbudowana niż klasycznej wersji. Ostry zielony o nazwie Mamba Green, czerwony, pomarańczowy, jasnoniebieski i kilka innych, bardziej klasycznych odcieni. Kiedy wielu producentów ogranicza swoją gamę kolorów do nudnych, stonowanych odcieni, Skoda zaszalała i wykazała się odwagą. Bardzo dobry pomysł, bo taka paleta kolorów w pełni elektrycznego Enyaqa Coupe, który nie tylko z nazwy chce być sportowy na pewno jeszcze bardziej wyróżni to auto z tłumu. Ten model ma też szansę zaciekawić młodych klientów w tym również takich, którzy o Skodzie do tej pory nigdy nie myśleli.

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

To również pierwsza elektryczna Skoda ze skrótem RS. W takiej wersji ma 299 KM mocy, napęd na cztery koła, akumulator o pojemności 82 kWh, ładowanie z mocą do 135 kWh, zasięg 504 km (według WLTP), przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,5 sekundy, a prędkość maksymalna jest wyższa niż w innych Enyaqach i wynosi 180 km/h (pozostałe są ograniczone do 160 km/h). To auto dobrze wygląda, o wiele ciekawiej od klasycznego Enyaqa czy innych elektryków z koncernu Volkswagena. I uwierzcie mi, ta Skoda wyróżnia się na drodze. I to nie tylko dlatego, że może mieć 21-calowe felgi i podświetlany grill Crystal Face. Skoda odkrywa się na nowo i robi to w imponujący sposób.

Czytaj więcej

Skoda wraca do produkcji na Ukrainie
Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

We wnętrzu też jest dobrze. Ostało się trochę manualnych przycisków, jest 13-calowy ekran, a deska wyłożona jest materiałem lub skórą. Całość wygląda lepiej niż w niejedynym aucie pretendującym do klasy premium. Mimo ściętego tyłu nadwozia bagażnik nie stracił na swojej funkcjonalności i mieści 570 litrów. Również wnętrze jest obszerne, a z tyłu nie brakuje miejsca nad głową.

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

Jak każdy elektryk o tych wymiarach (4653 mm), również w Skodzie na ciasnych, krętych drogach czuć sporą masę auta (około 2000 kg). Znaczek RS pozwala na dynamiczną jazdę, ale nie ma co oczekiwać ponadprzeciętnej zwinności czy sportowego zachowania i charakteru, ale za to można liczyć na niezłą precyzję prowadzenia, stabilność i całkiem niezły komfort jazdy. Skoda definitywnie zrywa ze swoją budżetową przeszłością. Mało tego, radzi sobie znakomicie z elektryczną transformacją. Wszystkie zawirowania wokół zerwanego łańcucha dostaw, pandemii i konfliktu zbrojnego w Ukrainie spowodowały, że modelu Coupe nadal nie znajdziecie ani w salonach, ani też na stronie Skody. Mimo, że premiera miała miejsce w marcu jak do tej pory nie opublikowano cennika tego modelu. 

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

Skoda Enyaq iV Coupe RS

Skoda Enyaq iV Coupe RS

mat. prasowe

Czytaj więcej

Ineos Grenadier: Król dżungli

Pierwsze zaskoczenie to paleta kolorów wersji Coupe, która jest znacznie bardziej rozbudowana niż klasycznej wersji. Ostry zielony o nazwie Mamba Green, czerwony, pomarańczowy, jasnoniebieski i kilka innych, bardziej klasycznych odcieni. Kiedy wielu producentów ogranicza swoją gamę kolorów do nudnych, stonowanych odcieni, Skoda zaszalała i wykazała się odwagą. Bardzo dobry pomysł, bo taka paleta kolorów w pełni elektrycznego Enyaqa Coupe, który nie tylko z nazwy chce być sportowy na pewno jeszcze bardziej wyróżni to auto z tłumu. Ten model ma też szansę zaciekawić młodych klientów w tym również takich, którzy o Skodzie do tej pory nigdy nie myśleli.

Pozostało 80% artykułu
Ten pierwszy raz
Volvo EX90: Odważ się być mądrym
Ten pierwszy raz
Nowa Skoda Octavia: Auto, które (po)lubisz
Ten pierwszy raz
Jeździliśmy rekordowym Mercedesem. Na jednym ładowaniu przejedzie 1200 km
Ten pierwszy raz
Skoda Elroq: Jeździliśmy Skodą, której jeszcze nie ma w salonach
Ten pierwszy raz
Nowy elektryczny Porsche Macan: Gra wysokiego ryzyka