Coraz trudniej kupić auto. Polski rynek motoryzacyjny coraz bardziej słabnie

W kwietniu sprzedaż nowych samochodów osobowych i lekkich dostawczych stopniała o 15,5 proc. w ujęciu rocznym do niespełna 39,8 tys. sztuk. Jak podał Instytut Samar, to już dziesiąty z rzędu spadek.

Publikacja: 06.05.2022 07:23

Coraz trudniej kupić auto. Polski rynek motoryzacyjny coraz bardziej słabnie

Foto: AdobeStock

Jest to konsekwencja malejącej dostępności pojazdów z powodu braków w dostawach elektronicznych komponentów, a przez wojnę w Ukrainie – także niedoboru niektórych surowców niezbędnych do produkcji aut. Na słabnącą sprzedaż wpływają również kolejne podwyżki cen oraz przyspieszająca inflacja, rodząca niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w Polsce oraz ekonomicznej kondycji firm i konsumentów. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom, także skumulowana sprzedaż liczona od stycznia do końca kwietnia okazuje się niższa niż w tym samym czasie przed rokiem. Od początku roku zarejestrowano niecałe 157,7 tys. aut, o prawie 14 proc. mniej niż w pierwszych czterech miesiącach 2021 r.

Podobne spadki widać w przypadku samych tylko nowych aut osobowych: w kwietniu ich sprzedaż zmalała o 13,1 proc. do 34,9 tys., natomiast od stycznia zmniejszyła się prawie 13,4 proc. do 136,9 tys. Samar prognozuje, że w całym 2022 r. sprzeda się 455 tys. samochodów osobowych oraz 70 tys. dostawczych. Zastrzega jednak, że sytuacja na rynku jest dynamiczna i roczny wynik sprzedażowy może być inny niż zakładany obecnie. Spadkowy trend w rejestracjach nowych aut w Polsce nie odbiega specjalnie od tego, co dzieje się na rynku europejskim. Jak podało europejskie stowarzyszenie producentów pojazdów ACEA, w marcu (to ostatnie dane) w unii Europejskiej zarejestrowano 844,2 tys. samochodów osobowych, co w porównaniu z ubiegłym rokiem stanowi spadek o 20,5 proc. Jedynie nieliczne, mniejsze rynki (m.in. Rumunia, Bułgaria, Słowacja) odnotowały spore wzrosty. Na największych, jak Niemcy, Francja, Włochy, spadki były dwucyfrowe.

Czytaj więcej

Volvo w I kwartale: stabilnie w niestabilnych warunkach

W Polsce niekwestionowanym liderem w grupie samochodów osobowych jest Toyota, która w ubiegłym miesiącu sprzedała prawie 6,4 tys. aut, przeszło dwa razy więcej niż zajmująca drugie miejsce Skoda (2,82 tys.). Podium zamyka Hyundai z niewielką stratą do wicelidera (2,77 tys.), a na kolejnych miejscach znalazły się: Kia, BMW, Mercedes (wszystkie powyżej 2 tys.), następnie Volkswagen, Ford, Renault oraz Audi. Toyota wygrywa również w sprzedaży modeli: w kwietniu Corolla sprzedała się w ilości 2,2 tys. sztuk, dwukrotnie większej od zajmującej drugie miejsce Kii Sportage. Na kolejnych dwóch miejscach także znalazły się toyoty: Yaris i C-HR, wyprzedzające dwa modele Hyundaia – I30 oraz Tucsona. W sprzedaży liczonej od początku roku do Toyoty należy już całe podium - z Corollą, Yarisem i RAV4.

Jeszcze gorzej od aut nowych radzi sobie polski rynek wtórny. W liczbie używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy, kwiecień (pominąwszy ten z pandemicznego 2020 r.) okazał się najsłabszym od 2014 r. Z danych Samaru wynika, że zarejestrowano niewiele ponad 67,5 tys. aut osobowych i lekkich dostawczych, co w porównaniu z ub. rokiem oznacza 17-procentowy spadek. Skumulowany import od początku roku wyniósł 265,5 tys. i był mniejszy od czterech pierwszych miesięcy ub. roku o 14,1 proc. Padł przy tym niechlubny rekord co do wieku wwożonych do kraju samochodów: jak podał Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, 63,1 proc stanowiły auta mające ponad 10 lat, natomiast zaledwie 8 proc. było tych, które nie przekroczyły jeszcze 4 lat.

Czytaj więcej

Niemieccy producenci wyprodukują 700 tys. samochodów mniej

Jest to konsekwencja malejącej dostępności pojazdów z powodu braków w dostawach elektronicznych komponentów, a przez wojnę w Ukrainie – także niedoboru niektórych surowców niezbędnych do produkcji aut. Na słabnącą sprzedaż wpływają również kolejne podwyżki cen oraz przyspieszająca inflacja, rodząca niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w Polsce oraz ekonomicznej kondycji firm i konsumentów. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom, także skumulowana sprzedaż liczona od stycznia do końca kwietnia okazuje się niższa niż w tym samym czasie przed rokiem. Od początku roku zarejestrowano niecałe 157,7 tys. aut, o prawie 14 proc. mniej niż w pierwszych czterech miesiącach 2021 r.

Pozostało 81% artykułu
Producenci
Donald Trump dociska niemiecką motoryzację. Ile fabryk w USA mają BMW, Mercedes i Volkswagen?
Producenci
Branża samochodowa w kryzysie. Kolejne firmy motoryzacyjne zaciskają pasa
Producenci
Volkswagen zamyka fabryki i zwalnia pracowników, ale zainwestuje w Riviana 5,8 mld USD
Producenci
Szef Volkswagena szokuje radykalnym planem oszczędności. Pracownikom się nie spodoba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Producenci
Branża samochodowa w opałach. Audi i Nissan planują redukcję zatrudnienia