Niemieccy producenci branży motoryzacyjnej wyprodukują około 700 tys. samochodów mniej niż planowano na początku tego roku. Główny powód to problemów z dostawą części. Jak donosi Automobilwoche powołując się na dane firmy IHS Markit szczególnie ucierpiała Grupa Volkswagen, która w tym roku wyprodukuje ponad pół miliona mniej samochodoów. W Mercedesie z taśm produkcyjnych zjedzie do końca roku 80 tys. mniej aut, a w BMW nawet do 100 000.
W tej sytuacji Grupa Volkswagen koncentruje się na swoich markach premium, które przynoszą największą marżę. Produkcja w Porsche nawet wzrasta, a w Audi tylko nieznacznie maleje. - Pomimo istniejących wąskich gardeł w dostawie części robimy wszystko, co w naszej mocy, aby ustabilizować produkcję w dalszej części roku i jak najszybciej dostarczyć samochody klientom - powiedział rzecznik VW w rozmowie z "Automobilwoche". Wszystkie prognozy są jednak obarczone dalszymi ograniczeniami w łańcuchu dostaw w związku z wojną w Ukrainie i blokadą Chin z powodu zakażeń koronawirusem.
Czytaj więcej
Porsche po raz kolejny wprowadza na rynek limitowaną wersję Sport Classic dla aktualnej serii 992. Ten kolekcjonerski egzemplarz jest limitowany w liczbie 1250 sztuk i jest drugim z czterech modeli Heritage Design.
Konsekwencje tego niedoboru są już widoczne na niemieckim rynku samochodowym. Rabaty na nowe auta są coraz bardziej trudne do wynegocjowania. Według najnowszego badania rynku przeprowadzonego przez Center Automotive Research podaż pojazdów w kwietniu była na niemieckim rynku wyjątkowo niska. W związku z tym dealerzy jeszcze bardziej ograniczają zwyczajowe zachęty do zakupu aut. W przypadku najlepiej sprzedających się pojazdów z silnikami spalinowymi średni rabat od ceny katalogowej wyniósł 16,3 proc. i był najniższy od ponad dziesięciu lat. W zamian potencjalni nabywcy często muszą znosić niezwykle długi czas dostawy samochodu.
To, co jest dostępne, jest kupowane - relacjonuje kierownik badania Ferdinand Dudenhöffer z Center Automotive Research. Samochody rejestrowane na krótki czas są czasami sprzedawane po wyższych cenach niż auta, na które klienci muszą czekać. Obserwatorzy rynku nie spodziewają się szybkiej odbudowy podaży. Nie wszystkie straty produkcyjne i zaległości będą mogły zostać nadrobione w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Dlatego istnieje duże ryzyko, że niemiecki rynek samochodowy zamknie rok 2022 z nowym negatywnym wynikiem. Stracą na tym kupujący, podczas gdy producenci nadal będą osiągać wysokie zyski, głównie dzięki wysokim marżom.
