Louis Vuitton na kołach. Francuzi mają nowy okręt flagowy

DS N°8 to nowy, topowy model francuskiej marki. Tym razem mówimy o aucie elektrycznym. Czy ta odsłona ataku na segment premium się uda? Sprawdźmy, jakie argumenty DS-a znamy jeszcze przed oficjalną premierą.

Publikacja: 14.12.2024 09:07

Do jakiego segmentu należy DS N°8? Odpowiedź nie jest łatwa

Do jakiego segmentu należy DS N°8? Odpowiedź nie jest łatwa

Foto: mat. prasowe

Marka DS nawiązuje nazwą do legendarnego Citroena, którego kształt zna niemal każdy. Francuski styl, świetne wykończenie, wysoki poziom komfortu, atrakcyjne gadżety - teoretycznie, właśnie tak powinien brzmieć przepis na sukces. W praktyce, trudno spotkać DS-a na ulicy, a w porównaniu z markami premium z Niemiec, sprzedaż tych samochodów jest wręcz śladowa. Najtrudniej spotkać sedana, który pełnił dotychczas rolę „okrętu flagowego” marki, czyli DS9. Całkiem możliwe, że era aut z trójbryłowymi nadwoziami dobiega już końca.

Foto: mat. prasowe

Właśnie dlatego trudno się dziwić, że najnowszy DS, którego zadaniem jest bycie najdroższym, najbardziej luksusowym i najbardziej zaawansowanym w gamie, nie jest już sedanem. Jednocześnie odpowiedź na pytanie o to, do jakiego segmentu należy N°8 - bo tak nazwano ten samochód - nie jest łatwa. Ze względu na podniesiony prześwit można mówić o SUV-ie, z kolei opadająca linia dachu nasuwa na myśl nadwozia typu fastback. To auto „międzysegmentowe” - zgodnie z nowymi trendami. Jeśli chce się walczyć o zamożnych klientów, którzy jeździli już wieloma autami i mają wysokie wymagania, trzeba ich zaskoczyć. Wygląd DS N°8 wyróżnia się już z przodu. Widać tam podświetlany grill i charakterystyczne diody na jazdy dziennej „wchodzące” w zderzak. Z boku uwagę zwraca mocno opadająca linia dachu, schodząca już od słupków A. Tył z lampami przechodzącymi w pionowe diody także nikogo nie pozostawi obojętnym. Wisienką na torcie jest dwukolorowe malowanie nadwozia dodające mu lekkości i agresywnego wyglądu.

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

Opadający dach sprawia, że samochód wygląda na opływowy - co ważne, to nie tylko kwestia wrażenia, ale i faktów. Współczynnik Cx wynosi tu 0,24 - tyle samo, co w najnowszym Audi A6 e-tron. Zasięg powiększają m.in. specjalne klapy w przednim zderzaku zastępujące klasyczne wloty powietrza, a także spojler z tyłu i aerodynamiczne obręcze kół o średnicy 19-21 cali. Jak dużym samochodem jest DS N°8? Został zbudowany na platformie STLA Medium, czyli „średniej”. To ta sama, na której powstały m.in. nowe Peugeoty 3008 i 5008, a także najświeższy Opel Grandland. Numer osiem jest jednak dużym autem. Ma 482 cm długości, 190 cm szerokości i 158 cm wysokości. Rozstaw osi to 290 cm, co gwarantuje dużą przestrzeń we wnętrzu.

Czytaj więcej

Kim jest Carlos Tavares? Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci na rynku moto
DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

Jak jest w środku? Kokpit stylistycznie „nadąża” za interesująco zaprojektowaną karoserią francuskiego flagowca. Nie zabrakło tu wielkiego, skierowanego w stronę kierowcy ekranu, kierownicy w stylu retro czy „szczotkowanego aluminium o niezwykłej grubości”, jak podają przedstawiciele marki. Nawet oświetlenie kabiny jest nietypowe i inspirowane nocnym, rozgwieżdżonym niebem. Czy czuć tu klimat premium? Zdjęcia sugerują, że tak. Moc silników ma wynosić 230, 245 lub 350 KM, choć chwilowo jednostki osiągną 260, 280 i 375 KM. Topowa wersja ma dwa silniki i napęd AWD. Jest zestawiana z większą baterią (97,2 kWh netto). Korzystają z niej wszystkie wersje oprócz najsłabszej. Ta ma akumulator 74 kWh netto. Zasięg: od 572 do nawet 686 i 750 km według WLTP. Wersja Long Range (245 KM) ma pokonać na autostradzie 500 km jadąc z prędkością 120 km/h. Przyspieszenie: od 5,4 do 7,7 s od zera do setki.

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

Nowa flagowa limuzyna DS ma napęd wyłącznie elektryczny

Skoro znamy już maksymalne moce silników, czas na moc ładowania. Między 20 a 55 proc. akumulator może uzupełniać energię z mocą 160 kW. Od 20 do 80 proc. wersja Long Range ładuje się w 27 minut. Auto może ładować i zasilać zewnętrzne urządzenia dzięki funkcji V2L, a podczas zimnych dni przydatna okaże się standardowa pompa ciepła. Pozostaje jeszcze jedna kwestia: czy DS będzie odpowiednio komfortowy? To właśnie z wygodą i wspaniałym tłumieniem nierówności kojarzą się francuskie samochody. Na szczęście wygląda na to, że konstruktorzy marki o tym pamiętają. W standardzie pojawi się system, w którym amortyzatory z elektromagnetycznym zaworem sterującym przepływem oleju są połączone z komputerem, systemem akcelerometrów i z kamerą skanującą obraz drogi. Samochód w czasie rzeczywistym „reaguje” na nawierzchnię i przygotowuje zawieszenie na dziury. Efekt? Komfort ma być nieporównywalny z innymi autami, nawet gdy asfalt jest daleki od ideału. Przekonamy się o tym po oficjalnym debiucie auta zaplanowanym na przyszły rok. Wtedy poznamy także ceny. Według szefa stylistów marki, Thierry’ego Matroza, DS ma być „jak Louis Vuitton w świecie motoryzacji”. Czy chodzi także o politykę cenową? Przekonamy się.

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

DS No8

DS No8

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Limuzyna jakiej Francja dawno nie miała. Ceny nowego DS9
Premiery
Ferrari 296 Speciale: Wersja dla tych, dla których „zwykłe” Ferrari to zbyt mało
Premiery
Toyota Corolla Cross po zmianach z wersją GR Sport. Ceny zaskoczą konkurencję
Premiery
Citroen C5 Aircross: Uskrzydlona francuska rewolucja
Premiery
Elektryczny pick-up Bezosa kosztuje 94 tys. zł. Auto staje się hitem
Premiery
Najmniejszy elektryk Skody jest szybszy niż jakikolwiek inny seryjny model Skody