Podczas nieco chaotycznie odbywającej się premiery Elon Musk osobiście przekazał około dziesięć egzemplarzy z pierwszej serii produkcyjnej wybranym klientom w fabryce Tesli w Teksasie. Od tego czasu minęły prawie dwa tygodni, a w sieci pojawiło się niemal tyle samo pozytywnych wypowiedzi o tym samochodzie, co negatywnych treści. Cybertruck, pierwszy prawdziwie terenowy model marki, wchodzi na rynek z ciekawymi rozwiązaniami technicznymi. Posiada podwozie z zawieszeniem pneumatycznym i układem kierowniczym na wszystkie koła. Jednak na pokazanych filmach kąt skrętu tylnej osi wygląda na bardzo ograniczony. Mimo 5,7 m długości Elon Musk obiecuje promień skrętu poniżej Modelu S, który wynosi 12,3 m. Cybertruck ma elektryczny układ kierowniczy typu „steer-by-wire” bez mechanicznego połączenia między kierownicą a przekładnią kierowniczą.
Tesla Cybertruck
Elektryczny pick-up jest osadzony na 35-calowych oponach, co zapewnia mu ponadprzeciętny prześwit. Według Muska jest to 17 cali, czyli 43 cm. I to pod całym samochodem. Musk obiecał także blokady mechanizmu różnicowego na dwóch osiach. Mimo to nie ma co oczekiwiać wyjątkowych właściwości terenowych przy samochodzie, które waży 2995 kg i ma 5,7 m długości. Podczas prezentacji pokazano także dwa testy zderzeniowe, ale bez podania jakichkolwiek szczegółów (np. prędkość przy jakiej odbywał się test) – jeden podczas zderzeniem z przeszkodą (ścianą), a drugi w uderzeniu w bok auta. W typowym dla Elona Muska stylu miliarder skomentował te nagrania mówiąc: "If you have an argument with another car, you will win. O kuloodporności stalowego poszycia karoserii też już mówiono wiele razy, ale pokaz miał miejsce wyłącznie na filmie, w którym m.in. ostrzelano samochód z broni automatycznej.
Czytaj więcej
- Wykopaliśmy sobie grób Cybertruckiem – tak stwierdził Elon Musk, dyrektor generalny Tesli mając na myśli przyszły sukces elektrycznego pick-upa. Szef tesli teraz zapowiedział, że wyprodukuje 200 000 egzemplarzy rocznie elektrycznego Cybertrucka.
Tesla Cybertruck