Reklama
Rozwiń
Reklama

Koniec buspasów dla elektryków? Ostatnia szansa na przedłużenie przywileju

Polska elektromobilność znalazła się na rozdrożu. Zaledwie dwa miesiące przed wygaśnięciem prawa samochodów elektrycznych do korzystania z buspasów, prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę, która miała przedłużyć ten przywilej do początku 2028 r. Choć media rozpisują się o "końcu jazdy po buspasach", rzeczywistość jest bardziej złożona.

Publikacja: 19.11.2025 23:16

Jeśli Sejm i Senat zdążą uchwalić projekt nr 1677 przed końcem roku, kierowcy elektryków zachowają p

Jeśli Sejm i Senat zdążą uchwalić projekt nr 1677 przed końcem roku, kierowcy elektryków zachowają prawo jazdy buspasami do końca 2027 r.

Foto: AdobeStock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego prezydent zawetował ustawę dotyczącą elektromobilności?
  • Jakie są alternatywne projekty ustaw mogące uratować przywileje dla elektryków?
  • Jak weto prezydenta wpływa na testowanie pojazdów autonomicznych i rejestrację profesjonalną?

Weto prezydenta z 7 listopada 2025 r. dotyczyło nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która miała umożliwić testowanie pojazdów autonomicznych, wprowadzić rejestrację profesjonalną oraz – niejako przy okazji – przedłużyć prawo jazdy buspasami dla samochodów elektrycznych i motocykli do 1 stycznia 2028 roku. Paradoksalnie, powodem odrzucenia całej ustawy nie były przepisy dotyczące elektromobilności, lecz dodana podczas prac sejmowych poprawka zmieniająca zasady finansowania Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Zmiana ta, zdaniem Prezydenta, naruszała konstytucję – została wprowadzona bez wymaganych konsultacji społecznych i oceny skutków regulacji. Skracała maksymalny okres zawierania umów na dofinansowanie przewozów z 10 do 3 lat oraz znosiła obowiązek zwrotu niewykorzystanych środków do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Ten przykład doskonale obrazuje patologię polskiego procesu legislacyjnego, gdzie do jednej ustawy dokłada się przepisy z zupełnie różnych dziedzin – od pojazdów autonomicznych, przez elektromobilność, aż po finansowanie transportu publicznego. Takie "wrzutki legislacyjne" nie tylko utrudniają zrozumienie prawa, ale też prowadzą do sytuacji, gdzie jeden kontrowersyjny przepis blokuje całą, skądinąd potrzebną, reformę.

Jest druga szansa

Istnieje jednak alternatywa, która może uratować przywilej dla kierowców elektryków. W Sejmie procedowany jest obecnie projekt oznaczony jako druk nr 1677, również nowelizujący Prawo o ruchu drogowym. Choć jego głównym tematem są kwestie bezpieczeństwa – obowiązek noszenia kasków przez dzieci do 16. roku życia poruszające się na rowerach i hulajnogach oraz dopuszczenie karetek do korzystania z buspasów – zawiera on także kluczowy zapis przedłużający prawo jazdy buspasami dla samochodów elektrycznych i wodorowych do 31 grudnia 2027 r. Co ciekawe, sam prezydent złożył już w Sejmie własny projekt ustawy, który jest "oczyszczony" z kontrowersyjnych zapisów dotyczących transportu autobusowego, ale zachowuje przepisy o testach pojazdów autonomicznych. Świadczy to o zrozumieniu wagi tych regulacji dla rozwoju branży motoryzacyjnej.

Czytaj więcej

Unia Europejska wprowadza zmiany w prawie jazdy. Nowe zasady zaskoczą kierowców

Największym wyzwaniem pozostaje czas. Do końca roku zostało niewiele ponad półtora miesiąca, a procedura legislacyjna wymaga przejścia przez Sejm, Senat, ewentualne poprawki i podpis prezydenta. Przy ograniczonej liczbie posiedzeń parlamentu w tym okresie, margines na zwłokę jest minimalny. Według najnowszych danych z października 2025 r., po polskich drogach jeździ już ponad 107 tysięcy samochodów całkowicie elektrycznych. To imponujący wzrost – tylko w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku zarejestrowano ponad 30 tysięcy nowych elektryków, co oznacza wzrost o 124 proc. r/r. W samym październiku zarejestrowano rekordowe 4812 sztuk – czterokrotnie więcej niż rok wcześniej.

Reklama
Reklama

Dynamiczny rozwój elektromobilności to efekt kilku czynników. Kluczowy okazał się rządowy program dopłat "NaszEauto" uruchomiony w lutym 2025 r., ale nie bez znaczenia są także przywileje, jakimi cieszą się kierowcy aut zeroemisyjnych. Badanie przeprowadzone przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności dla Volkswagen Group Polska wykazało, że dla co piątego kierowcy elektryka możliwość jazdy buspasem jest istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o zakupie. W kontekście ponad 35 milionów pojazdów zarejestrowanych w Polsce, udział elektryków wciąż jest marginalny. Jednak tempo wzrostu jest imponujące – eksperci prognozują, że do końca 2030 r. po polskich drogach będzie jeździło już około 700 tysięcy samochodów całkowicie elektrycznych, a co szósty nowo rejestrowany pojazd będzie elektryczny już w 2028 roku.

Nie tylko buspasy

Weto prezydenta zablokowało nie tylko przedłużenie prawa jazdy buspasami, ale także inne istotne dla branży motoryzacyjnej zmiany. Ustawa miała umożliwić prowadzenie testów pojazdów autonomicznych na polskich drogach – kluczowy krok dla rozwoju nowoczesnych technologii motoryzacyjnych. Bez tych przepisów Polska ryzykuje pozostanie na uboczu globalnego wyścigu technologicznego w tej dziedzinie. Równie istotna była planowana rejestracja profesjonalna, która znacznie ułatwiłaby pracę producentom, importerom i warsztatom, pozwalając na czasowe dopuszczenie do ruchu pojazdów testowych czy demonstracyjnych bez konieczności pełnej rejestracji. O wprowadzenie tego rozwiązania branża zabiegała od lat. Zablokowane zostały także przepisy dotyczące elektronicznych zezwoleń EKMT (Europejska Konferencja Ministrów Transportu), które od 1 stycznia 2026 roku będą obowiązkowe dla międzynarodowych przewozów drogowych. Bez implementacji tych regulacji polscy przewoźnicy mogą stracić możliwość wykonywania transportów na rynkach pozaunijnych.

Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla przyszłości elektromobilności w Polsce. Jeśli Sejm i Senat zdążą uchwalić projekt nr 1677 przed końcem roku, kierowcy elektryków zachowają prawo jazdy buspasami do końca 2027 r.. W przeciwnym razie, od 1 stycznia 2026 r. przywilej ten wygaśnie, chyba że poszczególne samorządy zdecydują się na własną rękę dopuścić elektryki do buspasów poprzez odpowiednie oznakowanie. Niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia, cała sytuacja pokazuje głębsze problemy polskiego systemu stanowienia prawa. Łączenie w jednej ustawie przepisów z różnych dziedzin, wprowadzanie kluczowych zmian bez konsultacji społecznych, dublowanie tych samych regulacji w różnych projektach – to wszystko prowadzi do chaosu legislacyjnego, którego ofiarami stają się zarówno przedsiębiorcy, jak i zwykli obywatele.

CZY WIESZ, ŻE...
-Polska jest jednym z ostatnich krajów w UE, które nadal dopuszczają elektryki na buspasy w skali krajowej.
-W wielu miastach Europy Zachodniej przywilej jazdy buspasami został zniesiony po przekroczeniu 3–5 proc. udziału EV w ruchu.
-Przepisy o testach pojazdów autonomicznych są dziś normą w 16 państwach UE – Polska nadal ich nie ma.
-W Warszawie ruch w buspasach wzrósł o ok. 12 proc. po boomie na EV – jednak przepustowość nadal pozostaje stabilna.
-W Norwegii zniesienie buspasów dla EV spowodowało chwilowy spadek sprzedaży aut elektrycznych o ok. 8 proc.
-Badania PSNM pokazują, że dla 20 proc. kierowców EV przywileje są równie ważne jak cena auta.

Czytaj więcej

Elektryczny Raj. Jak Alpy zamieniły się w gigantyczny ładowarkę

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego prezydent zawetował ustawę dotyczącą elektromobilności?
  • Jakie są alternatywne projekty ustaw mogące uratować przywileje dla elektryków?
  • Jak weto prezydenta wpływa na testowanie pojazdów autonomicznych i rejestrację profesjonalną?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Weto prezydenta z 7 listopada 2025 r. dotyczyło nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która miała umożliwić testowanie pojazdów autonomicznych, wprowadzić rejestrację profesjonalną oraz – niejako przy okazji – przedłużyć prawo jazdy buspasami dla samochodów elektrycznych i motocykli do 1 stycznia 2028 roku. Paradoksalnie, powodem odrzucenia całej ustawy nie były przepisy dotyczące elektromobilności, lecz dodana podczas prac sejmowych poprawka zmieniająca zasady finansowania Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Zmiana ta, zdaniem Prezydenta, naruszała konstytucję – została wprowadzona bez wymaganych konsultacji społecznych i oceny skutków regulacji. Skracała maksymalny okres zawierania umów na dofinansowanie przewozów z 10 do 3 lat oraz znosiła obowiązek zwrotu niewykorzystanych środków do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Ten przykład doskonale obrazuje patologię polskiego procesu legislacyjnego, gdzie do jednej ustawy dokłada się przepisy z zupełnie różnych dziedzin – od pojazdów autonomicznych, przez elektromobilność, aż po finansowanie transportu publicznego. Takie "wrzutki legislacyjne" nie tylko utrudniają zrozumienie prawa, ale też prowadzą do sytuacji, gdzie jeden kontrowersyjny przepis blokuje całą, skądinąd potrzebną, reformę.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Prawo
Unia Europejska wprowadza zmiany w prawie jazdy. Nowe zasady zaskoczą kierowców
Prawo
Tachografy w busach do 3,5 tony od 2026 r. To wstrząśnie polską branżą transportową
Prawo
Auta spoza UE jeżdżące po polskich drogach pod lupą. Rząd szykuje nowe przepisy
Prawo
Rewolucja na drogach. Za +50 km/h poza terenem zabudowanym stracisz prawo jazdy
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Prawo
Zmiany w płatnościach za prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Od kiedy nowe zasady?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama