Nowa Klasa C rodzi się w trudnych czasach. Nie ma premier z wielką pompą i setkami dziennikarzy z całego świata, a ludzie zajęci są innymi tematami. Klasa C to zupełnie nowy model. Wymyślony od nowa i technicznie oparty na systemie modułowym MRA II. To platforma przeznaczona do modeli z napędem na tylne koła, na której również bazuje Klasa E i S. Mercedes nie zrobił rewolucji tylko przyjął sprawdzone metody zbudowania tego modelu pod względem konstrukcji, wymiarów i wyglądu. To postęp ewolucyjny, a nie rewolucyjny. To dobrze, bo marce ze Stuttgartu przyda się trochę spokoju i stabilności. Nowy model urósł o 65mm (4751 mm), ma 1,82 metra szerokości i jest niższy od swojego poprzednika o 9 mm (1438 mm). Za to rozstaw osi zwiększył się o 2,5 cm do 2865 mm, z czego skorzystają kolana pasażerów siedzących z tyłu. Klasa C to najlepiej sprzedający Mercedes ostatniej dekady. Na całym świecie na to auto zdecydowało się ponad 2,5 mln klientów, a od premiery W201 czyli 190-ki wyprodukowano już ponad 10,5 mln tego segmentu.
Nowy Mercedes chce mieć bardziej sportowy charakter. Po raz pierwszy w tej klasie dostępna jest tylna skręta oś. Jej maksymalny kąt wychylenia 2,5 stopnia sprawia, że promień skrętu zmniejszył się o 40 cm. Ma też poprawić stabilność przy większych prędkościach i zwrotność przy dynamicznej jeździe. W środku dominuje ogromny ekran zabudowany na konsoli środkowej. Wygląda to dokładnie tak samo jak w nowej Klasie S. W dolnej części wyświetlacza jest listwa przełączników, za pomocą której kierowca i pasażer mogą obsługiwać funkcje klimatyzacji. Opcjonalny ekran formatu A4 (przekątna 11,9 cala) służy jako główne narzędzie do obsługi systemów nowej klasy C. Jeśli jednak nie chcecie tak dużego monitora, albo kupicie podstawową wersję tego modelu to wyświetlacz będzie miał przekątną 9,5 cala. Mercedes zamontował we wnętrzu również czujnik odcisków palców. Bagażnik w limuzynie ma pojemności 455 litrów i to jest dokładnie tyle samo co miał poprzedni model. Za to kombi – 490/ 1510 litrów – ma o 30 l więcej. Jeśli zdecydujecie się na hybrydę plug-in, czyli taką ładowaną z gniazdka to musicie zaakceptować mniejszy bagażnik, który ma pojemność 390 do 1375 litrów.