Salony wchodzą do centrów miast

W 2018 roku w centrum Warszawy powstały dwa innowacyjne koncepty sprzedażowe – Volvo Studio i Audi City.  Showroomy to nowy, zdobywający popularność na świecie, pomysł na przyciągnięcie klientów do marki.

Publikacja: 28.12.2018 21:41

Salony wchodzą do centrów miast

Foto: fot. Audi

Koncept Volvo, uruchomiony w kwietniu 2018 r. na rogu Marszałkowskiej i Żurawiej, okazał się sukcesem. – Tylko w tym punkcie sprzedamy w tym roku dwieście aut, a planowaliśmy o połowę mniej. Za dwa lata dojdziemy do 400 samochodów – prognozuje zarządzający salonem Volvo Grzegorz Sajdak.

Od koncertu po zakupy

Miejsce jest chętnie odwiedzane o różnych porach dnia i ożywia pustoszejącą wieczorami Marszałkowską. Jak? – Organizujemy wiele koncertów, pokazów filmów kina szwedzkiego i kolekcji skandynawskiego designu. Ponadto goście zaglądają do nas z pobliskich biur, czasem zjawią się z przypadku – mówi Grzegorz Sajdak.

""

Volvo Studio kusi także ofertą kulturalną / fot. Volvo

moto.rp.pl

Wielu kupujących nie rozważało wcześniej nabycia tej marki. – W Warszawie mamy czterech dilerów i żadnemu nie ubyło klientów. Dzięki placówce w centrum dotarliśmy do nowego nabywcy – uważa prezes Volvo Car Poland Arkadiusz Nowiński. Projekt jest finansowany przez polskiego importera i – według szacunków – przy tak wysokim poziomie sprzedaży zwróci się już za 1,5 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Volvo: design i kultura w Warszawie

Volvo nie jest jedyną marką, która zawitała do centrum stolicy. Na pl. Trzech Krzyży salon wystawowy otworzyło w tym roku także Audi. – Audi City ma dwa piętra o łącznej powierzchni 520 m2. Centralnym elementem salonu są dwa specjalne pomieszczenia, tzw. Customer Private Lounge i jedna otwarta przestrzeń – Customer Lounge, w których zamontowano ekrany o przekątnej 98 cali z funkcjonalnością wirtualnej rzeczywistości (VR), na których klienci, mając do wyboru miliony możliwości, mogą skonfigurować samochód swoich marzeń – opisuje dyrektor marketingu Audi w Polsce Przemysław Schwarz.

""

Audi City w Warszawie / fot. Audi

moto.rp.pl

W salonie można też obejrzeć prawdziwe samochody. – Przeznaczyliśmy miejsce na wystawienie trzech, czterech pojazdów symbolizujących całą gamę naszych aut, również tych spod znaku Audi Sport i Audi e-tron – podkreśla Schwarz. Zarządzaniem Audi City zajmie się Porsche Inter Auto, spółka prowadząca dwa salony Audi w Warszawie: Porsche Połczyńska i Audi Centrum Warszawa Okęcie.

CZYTAJ TAKŻE: KIA przynosi najwięcej satysfakcji dealerom

Innym konceptem była sezonowa Stacja Mercedes, czterokrotnie otwierana na Powiślu latem 2013, 2014, 2015 i 2016 roku. – Było to miejsce spotkań, gdzie wydarzenia kulturalne przeplatały się z przestrzenią wizerunkową Mercedes-Benz. Było tam bistro, regularnie odbywały się koncerty, ale można było także przejechać się testowymi modelami, odbyć konsultacje z doradcami i ekspertami, a nawet zakupić wymarzony samochód. Stacji Mercedes przyświecał cel dotarcia do młodszej klienteli marki przy wprowadzanej do oferty nowej generacji samochodów kompaktowych (Klasa A, CLA, CLA shooting break, GLA, Klasa B). Wymieniona rodzina modelowa stanowi już 22 proc. naszej sprzedaży i cele zbudowania świadomości osiągnęliśmy. Mercedes Benz Polska nie planuje otwarcia salonu w centrum miasta – zaznacza rzecznik Mercedes-Benz Polska Tomasz Mucha.

Miastowych będzie więcej

Salony samochodowe wracają do centrów miast na całym świecie. Pierwsze Audi City powstało w roku 2012 w Londynie, a następne, w kolejnych latach uruchamiane były w Pekinie, Berlinie, Paryżu, Stambule, w Moskwie, a w 2018 roku w Warszawie. Także BMW i Mercedes otwierają salony w największych miastach.

""

Showroom Audi City w Moskwie / fot. Andrey Rudakov/Bloomberg

moto.rp.pl

– To punkty sprzedaży aut, bez serwisu. Z reguły są to filie większego dealerstwa z pełnym zapleczem serwisowym, zlokalizowanego bardziej na obrzeżach. Zdecydowanie taniej dostosować 300-metrowy salon niż postawić całą stację, z potężnym warsztatem czy blacharnią – tłumaczy redaktor naczelny miesięcznika „Dealer” Tomasz Betka.

""

Multibrandowy showroom w centrum Seulu w Korei Południowej / fot. SeongJoon Cho/Bloomberg

moto.rp.pl

Wskazuje, że z perspektywy klienta nie ma większej różnicy, bo nie musi on przecież fizycznie oglądać serwisu, wystarczy możliwość zostawienia i odbioru auta przy salonie „miejskim”. – Aby jednak było to dla klienta kuszące, to oczywiście lepiej, żeby taki salon znajdował się w szeroko pojętym centrum niż na rogatkach aglomeracji. Inaczej klient nie będzie miał powodu, żeby odwiedzać showroom, a nie kompleksową stację obsługi – tłumaczy Betka. Wiele na to wskazuje, taki format jako jeden z rodzajów działalności dealerskiej zdobywa popularność. Nowe umowy Volkswagena z dealerami, które wejdą w życie w 2020 roku, przewidują taki rodzaj działalności.

Betka uważa, że jeśli chodzi o ścisłe centra miast, to te lokalizacje, także z uwagi na cenę, będą raczej zagospodarowywane przez marki premium. – Spójrzmy na Warszawę i porównajmy lokalizację importerskiego punktu Audi City przy Placu Trzech Krzyży oraz świeżo otwartego dealerskiego konceptu Store by Auto Wimar [pisaliśmy o nim TU]. Ten pierwszy rzeczywiście samo serce miasta, ale już salon Skody jest oddalony od niego o ponad 5 km. Dealerzy mogą iść właśnie tą drogą, czyli szukać nieco tańszych lokalizacji, trochę dalej od ścisłego centrum, ale nadal z dobrym dojazdem, także komunikację miejską, i wciąż w mieście – kończy Betka.

Koncept Volvo, uruchomiony w kwietniu 2018 r. na rogu Marszałkowskiej i Żurawiej, okazał się sukcesem. – Tylko w tym punkcie sprzedamy w tym roku dwieście aut, a planowaliśmy o połowę mniej. Za dwa lata dojdziemy do 400 samochodów – prognozuje zarządzający salonem Volvo Grzegorz Sajdak.

Od koncertu po zakupy

Pozostało 94% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta