Rozwój aut autonomicznych, w tym bez udziału kierowcy, jest obserwowany od kilku lat. Jak wskazuje raport Deloitte największa przeszkoda technologiczna, ale także mentalna, leży między etapem jazdy bez „wzrokowego” udziału kierowcy, a etapem jazdy z „wyłączeniem mózgu”. Ostatnia faza to samochód nie wymagający fizycznej obecności kierującego. Te dwa ostatnie etapy będą prawdopodobnie stosowane tylko w ograniczonym zakresie i w określonych sytuacjach. Najbardziej przychylni pojazdom autonomicznym są Chińczycy. Za 15 lat auta tego typu mogą (w zależności od scenariusza) stanowić na tamtejszym rynku od 10 do nawet 66 proc. sprzedanych nowych samochodów. W Europie będzie to od 5 do 43 proc. Chociaż zakres upowszechnienia się pojazdów autonomicznych zdaje się być najbardziej niepewnym spośród omawianych trendów, może przynieść fundamentalne zmiany w strukturze mobilności, np. obecne funkcjonujące odrębne modele biznesowe taxi i ride-hailing oraz car-sharing mogłyby zostać zastąpione przez automatyczne taksówki (robo-taxi) i minibusy, znacząco tańsze niż dzisiejsze usługi współdzielonej mobilności, powodując znaczący wzrost ich popularności (kosztem indywidualnego używania samochodów, ale też korzystania z transportu publicznego, paradoksalnie powodując wzrost ruchu na drogach, korki i dłuższy czas przejazdu).
W 2018 roku ponad jedną trzecią przychodów ze sprzedaży samochodów nowych, używanych, części zamiennych, oraz pozostałych usług powiązanych, wygenerowały kraje europejskie (37 proc.) oraz Chiny (35 proc.). W tym samym roku w Państwie Środka sprzedano także największą liczbę nowych aut. Jak przewiduje raport Deloitte w 2035 roku to głównie Chiny będą motorem rozwoju tego sektora, odpowiadając za 80 proc. wzrostu, podczas gdy pozostałe regiony wykażą w tym zakresie umiarkowane wyniki, a czasem wręcz stagnację.
Według szacunków przychody koncernów motoryzacyjnych w scenariuszu bazowym będą stopniowo rosły, przy średniej rocznej stopie wzrostu wynoszącej 3 proc. Obecnie 97 proc. przychodów przynoszą tradycyjne segmenty branży motoryzacyjnej, czyli sprzedaż nowych i używanych aut, sprzedaż części zamiennych i serwis, oraz usługi finansowe. Do 2035 roku przewidywany jest spadek ich udziału do 83 proc. Znaczący wpływ na utrzymanie tych przychodów będzie mieć wzrost sprzedaży w Chinach oraz wzrost przychodów z usług finansowych, które w analizowanym okresie zwiększą się około dwukrotnie.
Przychody ze sprzedaży samochodów zwiększą się globalnie o 25 proc. Główne czynniki napędzające sprzedaż aut to coraz lepsza sytuacja ekonomiczna społeczeństwa oraz rosnąca populacja. Na kontynencie europejskim wzrost będzie napędzany głównie przez Środkową oraz Wschodnią Europę, w tym Polskę i Rosję. Z kolei na rynkach zachodnioeuropejskich co trzecie auto sprzedane w 2035 będzie zaliczać się do segmentu premium. Dalszy rozwój car-sharingu będzie głównym czynnikiem hamującym sprzedaż samochodów prywatnych oraz rosnącą liczbę aut flotowych. Szacunki pokazują, że kierowcy będą preferować zakup coraz młodszych aut, a globalne przychody ze sprzedaży tych używanych będą spadać. CAGR w tym segmencie wyniesie 0 proc., a jedynie rynek chiński odnotuje wzrost w tym segmencie. Dotąd wysoce zyskowny biznes posprzedażowy i części zamiennych może ucierpieć z powodu silnego rozwoju elektromobilności.