W zakładzie w niemieckim Kirchentellinsfurcie zlikwidowanych zostanie około 200 z 290 miejsc pracy, a linia produkcyjna pozostanie zamknięta. Przetrwa jedynie niewielki zespół badawczy. Cellforce miał dostarczać wysokowydajne ogniwa do modeli Taycan i elektrycznego 718, a docelowo stać się kluczowym elementem elektromobilnej strategii „Made in Germany”. Teraz ten plan trafia do kosza. Projekt wart miliardy euro, wsparty 60 mln euro publicznych dotacji, zakończył się bez uruchomienia seryjnej produkcji. Porsche musi odpisać 295 mln euro strat na samym sprzęcie, a związki zawodowe mówią wprost o „gniewie i rozczarowaniu”.
Czytaj więcej
Porsche weryfikuje plany związane z elektryfikacją, co może się przełożyć na zwiększenie liczby m...
Produkcja baterii „Made in Germany” Od obietnicy do porażki
Podczas wmurowania kamienia węgielnego w 2022 roku minister gospodarki Badenii-Wirtembergii określiła Cellforce mianem „najważniejszego zadania polityki gospodarczej”. Dziś to zadanie stało się symbolem klęski, a Porsche grozi zwrot dotacji. Ekonomista Ferdinand Dudenhöffer komentuje bez ogródek: Porsche „całkowicie straciło kierunek”. W praktyce oznacza to trzy rzeczy. Po pierwsze – Porsche rezygnuje z marzenia, że samodzielnie opanuje technologię ogniw. Po drugie – finansowo projekt jest katastrofą kosztową. Po trzecie – strategicznie firma musi wrócić do roli klienta, polegając na dostawcach takich jak CATL czy LG, koncentrując się na tym, w czym faktycznie jest mocna: silnikach elektrycznych, oprogramowaniu i dynamice jazdy.
Szerszy wymiar problemu: Europa zostaje w tyle
Upadek Cellforce to nie tylko problem Porsche. To sygnał ostrzegawczy dla całej Europy. Ambicja, by zaspokajać unijny popyt na baterie własną produkcją do 2030 roku, zderzyła się z rzeczywistością. Nawet w optymistycznych scenariuszach Europa osiągnie maksymalnie 60 proc. samowystarczalności. Dlaczego? Chiny produkują ponad 75 proc. światowych baterii, i to o 30 proc. taniej niż w Europie. Rozkręcają gigafabryki jak piekarnie – przy pełnym wsparciu państwa, błyskawicznym tempie wydawania pozwoleń i agresywnych kosztach. Europa ma świetnych inżynierów i know-how w recyklingu, ale między ogłoszeniem planów a seryjną produkcją zieje przepaść. Cellforce pokazuje jedno: romantyczna idea, że niemiecka marka premium zbuduje własną baterię „przy okazji”, upadła. Budowa fabryki baterii to nie projekt wizerunkowy, lecz maraton, w którym tempo nadają Chiny.
Czy wiesz, że…
– Cellforce miało być „sercem elektrycznej strategii Porsche” – tak mówił prezes Oliver Blume w 2021 r.
– Zakład w Kirchentellinsfurcie nigdy nie uruchomił seryjnej produkcji, mimo setek milionów euro inwestycji i publicznych dotacji.
– Projekt, który miał uniezależnić Porsche od Azji, kończy się… jeszcze większą zależnością od chińskiego CATL i koreańskiego LG.