Jesteśmy w Kolonii. W tym ponad milionowym mieście Ford jest obecny od 1930 roku. Amerykańska marka tak mocno zżyta jest z tym miastem, że w latach 1932 - 1936 produkowany był model o nazwie Ford Köln. To tu jest siedziba europejskiej centrali Forda, to tu jest centrum rozwoju, a do niedawna produkowane były tu Fiesty jeszcze wcześniej Fordy Capri, Granada, Taunus czy dawno, dawno temu Fordy A i B. W sumie wyprodukowano tu 18 mln aut. Teraz nastały nowe czasy i nowy samochód - Ford Explorer. Nie ten duży, amerykański, który do niedawna był oferowany również na polskim rynku, tylko zupełnie nowy, dużo mniejszy i w pełni elektryczny. Model, którego produkcja właśnie rusza. Pierwotnie średniej klasy SUV miał zjechać z linii produkcyjnych we wrześniu ubiegłego roku. Ford komentuje krótko to opóźnienie: „nowe globalne przepisy dotyczące baterii i zespołu napędowego” sprawiły, że przygotowania do produkcji trwały dłużej, niż oczekiwano. Tak czy inaczej produkcja właśnie ruszyła.
Rozpoczęcie produkcji elektrycznego Forda Explorera
Ford Explorer
Forda zainwestował w fabrykę w Kolonii prawie dwa miliardy euro (ok. 8,6 mld zł). W przyszłości ma z niej wyjeżdżać 250 tys. egzemplarzy aut rocznie. Z taśm produkcyjnych ma zjeżdżać nie tylko Explorer, ale także inny model, o którym Ford póki co oficjalnie nie mówi, ale jeśli wierzyć plotkom, to ma być to wersja coupe Explorera nazwana Capri. Obydwa auta bazują na modułowej platformie MEB przygotowanej dla samochodów elektrycznych przez Volkswagena. Na hali produkcyjnej stoi ponad 600 robotów, które spawają, wycinają, odpylają i lakierują.
Czytaj więcej
Najlepiej sprzedający się model Forda przeszedł lifting, a teraz producent opublikował ceny odświeżonej wersji. Start od 162 010 zł.