Według internetowej platformy sprzedażowej Carsmile, która analizowała oferty kilkudziesięciu dealerów, liczba takich samochodów w ostatnich tygodniach wzrosła przeszło dwukrotnie wobec połowy grudnia 2022 r. - Większość osób szukających w miarę popularnego pojazdu i gotowych zaakceptować dostępną konfigurację, nie powinno mieć problemów z zakupem auta – twierdzi Carsmile. Szacując zapasy wszystkich salonów dealerskich oraz powtarzające się wersje silnikowe i wyposażeniowe można zakładać, że pula samochodów dostępnych od ręki sięga nawet kilkunastu tysięcy. Wśród najłatwiej dostępnych modeli od ręki znalazły się m.in. Renault Captur, Toyota C-HR, Tesla Model Y, Hyundai Kona, Alfa Romeo Tonale, Volkswagen T-Roc, Mazda 6, Renault Arkana, BMW X1, Mini Countryman, Nissan Qashqai czy Suzuki Vitara. Krótko, bo ok. trzy miesięcy czeka się na zamawiane do produkcji modele Renault Clio i volkswagenów: Arteona kombi, T-Crossa, Touarega i T-Roca. Za to ponad rok trzeba czekać m.in. na Toyotę Highlander, Mercedesa AMG GT Coupe, Toyotę Camry, Land Rovera Defender czy Audi A7.

Czytaj więcej

Sprzedaż Tesli w górę o ponad tysiąc procent

Poprawa sytuacji związana ma być ze zmniejszeniem liczby zamówień, zwłaszcza na samochody z przedziału cenowego 100-250 tys. zł, ale za wyjątkiem crossoverów i SUV-ów. - Znacznie lepsza sytuacja jeśli chodzi o sprzedaż występuje natomiast w segmencie najtańszych aut, a także w segmencie premium. Tę ostatnią część rynku kryzys omija dość szerokim łukiem – stwierdza Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Dostawę auta dalej wydłużają te elementy wyposażenia, które mają w obie szczególnie dużą liczbę elektronicznych podzespołów, z których dostępnością w dalszym ciągu borykają się producenci praktycznie wszystkich marek. To m.in. kamery cofania, czujniki martwego pola, duże wyświetlacze a także reflektory led matrix. Zmalała jednak liczba przypadków, gdy auto przyjeżdżało z fabryki do salonu bez jakiegoś elementu wyposażenia. Poprawiła się także dostępność modeli z automatyczną skrzynią biegów, która w ubiegłym roku mocno wydłużała czas oczekiwania. Trudno jest także kupić szybko samochód dostawczy do 3,5 tony. Tu średni czas oczekiwania wynosi od 12 do 16 miesięcy. Jednym z powodów mają być problemy z transportem tych aut przez brak kierowców lawet. Sporą ich część stanowili obywatele Ukrainy, którzy po rozpoczęciu wojny z Rosją wrócili do kraju.

Czytaj więcej

Mitsubishi ASX: Nowy, ale dobrze znany crossover