Nowa linia stylistyczna BMW budzi wiele kontrowersji. Najlepszym tego przykładem jest seria 7 z gigantycznym grillem. Podobnie jest w przypadku Z4, które zostało całkowicie zmienione i w niczym nie przypomina poprzednika. Może takie podejście ma sens? W końcu ileż można robić to samo i trzymać się jednego pomysłu. To staje się nudne. Nowe Z4 jest jednym z takich przykładów. Przede wszystkim pokazuje, jak można zbudować samochód od podstaw i sprawić, aby dosłownie każdy się za nim oglądał.
fot. moto.rp.pl/Maciej Gis
BMW Z4 niesie jeszcze jeden istotny przekaz. To kolejny przykład ginącego gatunku. Roadster jest dziś weteranem, który jest wypierany z rynku. Szkoda. Mimo że nie jest to praktyczny samochód, ponieważ do środka zmieszczą się tylko dwie osoby, ma mikroskopijny bagażnik, a pokonanie większych leżących policjantów czy krawężników jest nieledwie walką o przetrwanie, to jest jakiś. Kupowanie wszelakiej maści SUV-ów stało się dzisiaj na tyle modne, że firmy myślą głównie o rozwijaniu tego dochodowego segmentu. Można odnieść wrażenie, że trwa rywalizacja wśród kierowców – kto ma większego SUV-a, tym może wyżej swoje ego wynieść na drabinie próżności. BMW też nie uciekło przed tą modą, wprowadzając na rynek monstrualne X7.
CZYTAJ TAKŻE: BMW M850i: Wszyscy będą się oglądać
Jednak w SUV-ach trudno doszukać się najistotniejszego elementu, którego każdy poszukuje niczym cząsteczki Higgsa. Który decyduje o tym, czy auto jest po prostu autem, czy czymś więcej. To pasja. To właśnie z pasji powstawały samochody takie jak roadstery, które dają nieprawdopodobną frajdę i przyciągają spojrzenia. Nie ma chyba osoby, która nie obejrzy się za zwartym autem z nisko umieszczonym środkiem ciężkości, z otwieranym dachem, które dodatkowo kusi matowym kolorem, jak w przypadku testowej Z-etki. Można wręcz powiedzieć, że kierowca dostaje od razu 100 punktów do lansu, bo nie dosyć, że jeździ super autem, to jeszcze umie czerpać z życia garściami i cieszyć się każdą chwilą, a nie odkładać pieniądze na lokacie i praktycznie podchodzić do życia.