Zacznijmy od kwestii bezdyskusyjnych. Hyundaiowi udała się rzadka sztuka – bez uprzedzenia wrzucił bombę do dość elitarnego i hermetycznego ogródka, w którym koncerny motoryzacyjne hodują hot-hatche. i30 N, a zwłaszcza N Performance, tak w wersji hatchback, a później i fastback, były jednymi z najciekawszych i gorących ostatnich nowości w tym subsegmencie. Podobny numer wycięła nieco wcześniej Kia, której nikt by nie podejrzewał nawet o próbę przegotowania takiego auta jak Stinger. Ot, koreańskie poczucie humoru.
fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański
Ale „N” to jednak oferta nie dla wszystkich. A co mają zrobić ci, którzy tęsknie oglądając się za różnej maści hot-hatchami chcieliby po prostu, by ich codzienne, rodzinne auta wyglądały choć trochę bardziej rasowo od wersji podstawowych? Na nich czekają rozmaite „S-line”, „GT-Line” czy właśnie „N-Line”, pakiety wyposażeniowe, które – choć nie przekształcają samochodów w diabelskie maszyny – pozwalają podkreślić sportową żyłkę właściciela. Hyundai nie wymyślił zatem prochu, poszedł po prostu dobrze wydeptaną ścieżką wskazaną przez innych, ale nie ma w tym akurat nic złego. Jako pierwszy o linię „N-Line” został wzbogacony kompakt i30, wiosną 2019 r. został nią obdarowany Tucson, jeden z absolutnych bestsellerów marki.
CZYTAJ TAKŻE: Hyundai Nexo: Gdy z rury leci woda
Wersję wyposażeniową N-line można w Tucsonie połączyć – i słusznie – wyłączne z dwoma najmocniejszymi jednostkami. To benzynowy 1,6 T-GDI o mocy 177 KM i diesel 2,0 CRDi dający z siebie 185 KM (400 Nm), połączony z systemem miękkiej hybrydy, pracującej pod napięciem 48V. Nam przypadł w udziale ten drugi. Umówmy się, pakiet „N-Line” nie sprawi, że auto z tą jednostką zmieni się w petardę, ale jego osiągi są naprawdę bardzo przyzwoite. Nie jest najszybszym pojazdem na drodze, ale jest wystarczająco szybki. Może (o włos) przekroczyć 200 km/h, a pierwsze 100 km/h osiąga w 9,5 sekundy. Nie wymagam od niego nic więcej i pewnie nawet bym nic więcej tu nie chciał. To bowiem samochód, w którym się po prostu dobrze czuję. Pod każdym względem.