Wersja Exclusive to bardziej komfortowa i zindywidualizowana alternatywa dla usportowionej Insigni GSi. Bardziej menedżerska lub rodzinna, bezpieczna, komfortowa, spokojna, za to z bogatym wyposażeniem podstawowym i praktycznie niedostępnymi w innych samochodach tej klasy możliwościami personalizacji auta. Przykładem takiej ekstrawagancji jest możliwość polakierowania auta na niemal dowolny, ulubiony kolor klienta. Co prawda nasza długodystansowa Insignia w swoim Exclusive nie poszła aż tak daleko, to nawet jej kolor nie był taki sobie zwykły, tylko specjalny biały, perłowy Abalone, za który trzeba dopłacić 3,5 tys.
fot. moto.rp.pl
Ale to nas jeszcze nie wyróżni na drodze – w ofercie jest jeszcze lakier ekskluzywny i ekskluzywny specjalny za 10-12,5 tys. zł, i szczyt ekstrawagancji – lakier personalizowany. Ulubiona barwa nieba nad Mozambikiem czy Muszyną? Oczy partnerki? Maść ukochanego psa? Wszystko da się zrobić, o ile ich odpowiednik znajdzie się w palecie kolorów RAL. A pewnie się znajdzie, bo jest ich tam niezliczona ilość. „Cena od…” to 18 tys. zł, ale z zastrzeżeniem, że ostateczny koszt zostanie określony po ustaleniu koloru oraz dopasowaniu wykończenia auta. Indywidualizacja na najwyższym poziomie.
Bogate wnętrze
Insignia Exclusive chwali się naprawdę bogatą listą wyposażenia standardowego, co nie znaczy, że nie da się tu jeszcze czegoś dołożyć. Przyjrzyjmy się, jak działają wybrane rozwiązania i systemy, które dostajemy w cenie i do czego warto dopłacić, aby uczynić auto jeszcze lepszym, a co można sobie bez żalu darować. Tym bardziej, że choć większość współczesnych samochodów chwali się posiadaniem na pokładzie całego wachlarza asystentów kierowcy i rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo, ale nie wszystkie i nie zawsze w różnych modelach działają tak samo. Do standaryzacji i powtarzalności jeszcze daleko.
CZYTAJ TAKŻE: Opel Insignia Sports Tourer 2,0 CDTi Exclusive: Nie taki diesel straszny