W roku modelowym 2018 topowa wersja flagowego modelu Opla miała pod maską dwulitrowy, turbodoładowany silnik o mocy 260 KM. Mocniejszą jednostką w podstawowej gamie mógł się pochwalić jedynie Volkswagen Passat (2,0 TSI 280 KM) i współdzieląca ją Skoda Superb. Wprowadzenie nowych norm homologacji (procedura testowa emisji spalin WLTP wraz z normą Euro 6c) wycięły 260-konny silnik z gamy Opla. Również 2,0 TSI na jakiś czas zniknął z cennika VW Passata, ale znów się pojawił na poziomie konfiguratora z mocą obniżoną do 272 KM, podobnie w Skodzie Superb. Tym samym do pierwszej trójki aut z segmentu D oferujących najmocniejsze silniki benzynowe doszlusowała Kia Optima, której 2,0 T-GDI, ta sama jednostka, która jest podstawową w Stingerze, rozwija 245 KM. Tyle, że przed zmianami homologacyjnymi miała 10 KM więcej.
Insignia Grand Sport / fot. Opel
Ale wróćmy do Opla. Po wycofaniu topowego silnika jej gama benzynowców nie przedstawiała się zbyt imponująco – klienci mogli wybierać pomiędzy dwoma mocami tego samego silnika 1.5 turbo – 140 i 165 KM. Do tego dochodziły diesle – leciwy już, ale bardzo wytrzymały 1,6 CDTI Ecotec (110 KM), 1,6 CDTI (136 KM), 2,0 CDTI (170 KM) i 2,0 CDTI (210 KM), najmocniejszy dziś w całej gamie silnikowej Insigni. W roku modelowym 2019 do silników benzynowych dołącza nowe, 200-konne 1,6 turbo. Tu zresztą kolejna ciekawostka – silnik jest sparowany albo z sześciobiegową przekładnią manualną, albo ze sprawdzonym, sześciobiegowym automatem. Ośmiobiegowy automat, który Opel wprowadził przy okazji premiery drugiej generacji Insigni, jest teraz dostępny jedynie w dwóch najmocniejszych odmianach diesla. Może to i lepiej, bo nie jest to najbardziej udana konstrukcja.
CZYTAJ TAKŻE: Ceny | Opel Grandland X: Nowe, mocne serce
Nowa, czterocylindrowa jednostka rozwija moc maksymalną 147 kW/200 KM przy 5500 obr./min i oferuje 280 Nm momentu obrotowego w zakresie od 1650 do 4500 obr./min. W Insignii z sześciobiegową przekładnią manualną lub automatyczną i napędem na przednie koła nowy silnik pozwala osiągnąć prędkość maksymalną 235 km/h i przyspieszać od 0 do 100 km/h w 7,7 sekundy. W przypadku skrzyni automatycznej prędkość maksymalna wynosi 232 km/h a przyspieszenie do setki zajmuje 8 sek. I tu znów ciekawostka – co prawda wycofana, 260-konna jednostka pozwalała na poruszanie się z prędkością 250 km/h, ale zestawiona z ośmiobiegowym automatem rozpędzała Insignię do setki w 7,3 s.