Wnętrze jest identyczne z tym, które oferuje bliźniacze Renault Trafic. Jedyna prawdziwa różnica, to oplowska kierownica. Najbardziej spostrzegawczy mogą też zauważyć inną czcionkę na zegarach. I to by było na tyle. Niestety, wszystko to oznacza, że środek jest tak samo słabo wykonany jak we francuskim bracie – tu coś skrzypi, tam odstaje, gdzie indziej schowek się ledwie domyka. Spasowanie elementów jest po prostu niedbałe i robi naprawdę złe wrażenie. Nie licząc tej wpadki, to nie ma do czego się przyczepić. Miejsce pracy kierowcy jest całkiem wygodne i logicznie rozplanowane. Może też być całkiem nieźle wyposażone. Testowany egzemplarz miał klimatyzację, elektrycznie opuszczane szyby, nawigację i kamerę cofania. Słowem – wszystko, czego potrzebuje człowiek przyzwyczajony do udogodnień XXI wieku. Oczywiście – jak w takim aucie przystało – liczba schowków i kieszonek może przyprawić o zawrót głowy. Są też na tyle pojemne, by zmieściło się w nich wszystko, co tylko kierowca chciałby zabrać ze sobą w dłuższą trasę.
fot. moto.rp.pl/Krzysztof Galimski
Foto: moto.rp.pl
Zabudowa to izoterma bez dodatkowego aparatu chłodzącego, atestowana przez Państwowy Zakład Higieny. Zbudowano ją z poliestrowych płyt warstwowych z pianką o grubości 50mm. Dodatkowo ma już przygotowane miejsce i wzmocnienia pod ewentualną instalację aparatury chłodniczej. Producent nie przewidział uchwytów do montowania towaru. Zamiast tego zastosował podłogę ze specjalnego, chropowatego materiału. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale przy towarach, jakie zwykle przewozi się w izotermie – powinno spokojnie się sprawdzić.
CZYTAJ TAKŻE: Opel Zafira Life: Jadąc zgodnie z trendem
Za samego Vivaro z najmocniejszym silnikiem diesla zapłacimy nieco ponad 130 tys. zł. Zabudowa firmy Gruau to koszt kolejnych 16 tys zł. Nie jest więc jakiś duży wydatek, szczególnie, że samochód ma już nawigację, kamerę cofania i manualną klimatyzację. Jeżeli tylko właściciel może wybaczyć mu niedostatki w wykonaniu kabiny, to na pewno będzie z dużego Opla zadowolony. Sam pojazd jest szybki i pojemny. Do tego łatwy w obsłudze, a jego prowadzenie nie męczy kierowcy. Zabudowa jest solidnie wykonana i spełnia swoje zadanie. Jest tylko jeden haczyk – produkcję tej wersji Vivaro niespodziewanie przerwano po zaledwie czterech latach, w związku z zakończeniem współpracy Opla z Renault. Nowy model o tej samej nazwie powinien wejść na rynek pod koniec roku i będzie opierać się na produktach koncernu PSA. Pozostaje więc najważniejsze pytanie? Kupować teraz i liczyć na zniżki, czy poczekać na nowy model?
Opel Vivaro Furgon Edition L2H1 z zabudową Gruau Izoterma wewnętrzna