Klasyczne fotoradary stacjonarne wiodą prym - w 2023 roku ustrzeliły ponad 600 tys. kierowców, ale coraz większe żniwo zbiera system odcinkowych pomiarów prędkości. W ubiegłym roku wykrył ponad 320 tys. przypadków przekroczenia prędkości, z czego prawie połowa w jednym miejscu: na autostradzie A4 pod Wrocławiem. W 2023 roku na polskich drogach funkcjonowało w ramach systemu CANARD 586 urządzeń monitorujących ruch – to 62 więcej niż rok wcześniej. Jak wynika z danych Głównego Inspektoraty Transportu Drogowego (GITD), które przeanalizowali eksperci rankomat.pl, mimo wzrostu liczby urządzeń łącznie wykryły one mniejszą liczbę przypadków przekroczenia przepisów, niż miało to miejsce rok wcześniej. W ubiegłym roku fotoradary „błyskały” 985 tys. razy, co przełożyło się na 445 tys. mandatów. Rok wcześniej było to 1 mln przypadków naruszenia przepisów oraz pół miliona mandatów.
Czytaj więcej
Na krakowskich kierowców czyha kolejny system kontroli. Tym razem mowa o rozwiązaniu rejestrującym przejazd na czerwonym świetle. System RedLight zainstalowany w Krakowie działa od końca stycznia i w przeciągu miesiąca zarejestrował 574 naruszeń przepisów.
Liczba klasycznych fotoradarów w 2023 roku była taka sama jak rok wcześniej: 470 urządzeń. W ubiegłym roku wykryły one 600 tys. przypadków przekroczenia prędkości, czyli o 174 tys. przypadków mniej niż w 2022 roku. Ta różnica może z jednej strony dowodzić, że polscy kierowcy jeżdżą coraz ostrożniej, z drugiej, że przyzwyczaili się do miejsc, w których stoją radary. Widać tp po skuteczności innych metod kontroli prędkości. Rośnie efektywność systemu odcinkowego pomiaru prędkości. W ubiegłym roku ta metoda kontroli prędkości była stosowana w 72 miejscach w Polsce – to prawie dwa razy więcej niż na koniec 2022 roku, kiedy ten system kontrolował prędkość w 34 miejscach w kraju. Dwukrotny wzrost liczby urządzeń przełożył się na podobny wzrost liczby wykrytych naruszeń przepisów. W 2023 roku odcinkowe pomiary prędkości wykryły ponad 320 tys. przypadków przekroczenia prędkości wobec blisko 160 tys. takich zdarzeń rok wcześniej.
Odcinkowy pomiar prędkości zbiera żniwa
Rekordzistą w skali całego kraju był w 2023 roku odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie niedaleko Wrocławia. W ciągu zaledwie sześciu miesięcy (fotoradar został uruchomiony w lipcu 2023 roku) system zarejestrował w tym miejscu ponad 152 tys. przypadków przekroczenie prędkości, czyli średnio prawie 900 przypadków dziennie. Na tym ośmiokilometrowym odcinku obowiązuje niższe niż standardowo na autostradach ograniczenie prędkości (do 110 km/h), co może powodować, że część kierowców „zapomina” zdjąć nogę z gazu. Dwa kolejne rekordowe odcinkowe pomiary prędkości znajdują się na drodze ekspresowej S7. Pierwszym z nich jest fotoradar w tunelu między Skomielną Białą i Naprawą niedaleko Rabki-Zdrój. W ubiegłym roku system pomiary prędkości wykrył w tym miejscu ponad 27,4 tys. przypadków naruszenia przepisów. Drugim zaś jest odcinkowy pomiar prędkości na obwodnicy Białobrzegów w woj. mazowieckim, gdzie w ubiegłym roku zarejestrowano 25,5 tys. przypadków przekroczenia prędkości. Dla porównania miejsce, w którym w 2023 roku klasyczny, stacjonarny fotoradar najczęściej wykrywał naruszenie przepisów, znajduje się w Gliwicach nieopodal skrzyżowania autostrady A1 i A4. W ubiegłym roku urządzenie „strzeliło” ponad 11 tys. razy.
Czytaj więcej
147 nowoczesnych fotoradarów zostało zainstalowanych na polskich drogach. To efekt zrealizowania przez firmę Sprint S.A. umowy z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego na instalację nowoczesnych fotoradarów, zastępując tym samym dotychczasowe urządzenia.