Założona w 2009 roku firma Rivian Automotive to wyjątek w świecie motoryzacyjnych start-upów. Rivian faktycznie produkuje seryjnie samochody i to wcale nie tak mało, bo tym roku ok. 50 000, a w zeszłym powstało 25 tys. aut. Obecnie Rivian produkuje głównie modele R1T (pickup) i R1S (SUV). Obydwa z napędem elektrycznym i mocą nawet do 847 KM. Ponadto opracowano elektrycznego vana, który stał się znany dzięki spektakularnej umowie z Amazonem. Gigant handlowy zamówił od Rivian 100 000 tych elektrycznych samochodów dostawczych.
Rivian R1T
Rivian jest więc historią prawdziwego sukcesu wśród wszystkich nowych graczy na rynku samochodów elektrycznych. Tym bardziej, że nowoczesna produkcja nie musi obawiać się porównań z uznanymi markami. Jednak nie wszystko złoto co się świecie. Riviana zjadają koszty. Informuje o tym „Wall Street Journal”. Każdy dostarczony do klienta samochód kosztuje amerykańską markę średnio 33 000 dolarów (ok. 143 tys. zł) więcej niż płaci za niego odbiorca.
Czytaj więcej
Stellantis ma pierwszego elektrycznego pickupa w ofercie swojego koncernu. Pochodzi od amerykańskiej marki Ram, nosi oznaczenie 1500 REV i będzie dostępny od końca 2024 roku. To model, który ma nie tylko wyjątkowo duży zasięg, ale również olbrzymią baterię o rekordowej pojemności.
A modele Riviana nie są specjalnie okazjami. Najtańszy model kosztuje 74 800 dolarów (ok. 324 tys. zł), a po dodaniu kilku dodatków szybko osiągamy granicę 100 000 dolarów. Z analizy przeprowadzonej przez „Wall Street Journal” wynika, że pomimo tych cen pokrycie kosztów nie jest możliwe. Wynika to m.in. z faktu, że fabryka w Illinois wykorzystuje obecnie jedynie jedną trzecią swoich możliwych mocy produkcyjnych, a słabe wykorzystanie zwiększa koszty jednostkowe. Ponadto przed rozpoczęciem produkcji Rivian słabo negocjował ceny z dostawcami i dlatego płaci teraz wyższe ceny za komponenty niż inni producenci samochodów. Wreszcie, pickup R1T jest bardziej skomplikowany w produkcji i dlatego droższy niż na przykład Ford F-150 Lightning, bezpośredni konkurent tego modelu. Teraz, gdy Tesla po wielu latach zapowiedzi wchodzi ze swoim Cybertruckiem, problem staje się jeszcze większy.