To już koniec legendarnego „Top Gear”. BBC rezygnuje z programu

Nowe odcinki słynnego programu „Top Gear” już nie będą powstawały. BBC nie zamierza też emitować odcinków 34. serii, które nakręcono.

Publikacja: 01.10.2023 12:42

To już koniec legendarnego „Top Gear”. BBC rezygnuje z programu

Foto: mat. prasowe

Program „Top Gear” znają niemal wszyscy - i to nawet ci, którzy kompletnie nie interesują się motoryzacją. Brytyjska produkcja po raz pierwszy pojawiła się na antenie BBC Midlands w 1977 roku. Największą popularnością cieszyła się jednak w latach 2002-2015. To wtedy do obecnego w składzie od lat 90. Jeremy’ego Clarksona dołączyli Richard Hammond i James May. „Top Gear” mocno odróżniał się od tradycyjnych programów motoryzacyjnych. Zamiast omawiania danych technicznych i skupiania się na pojemności bagażnika widzowie mogli oglądać show pełne efektownych wyzwań, nietypowych testów i bezkompromisowych opinii okraszonych brytyjskim humorem.

W 2015 r. dotychczasowa ekipa (wraz z producentem Andym Wilmanem) pożegnała się z BBC w atmosferze skandalu, po tym jak Jeremy Clarkson uderzył jednego z członków ekipy produkcyjnej. Telewizja najpierw podziękowała kontrowersyjnemu prezenterowi, a solidarnie razem z nim odeszli pozostali. Zajęli się tworzeniem show „The Grand Tour” dla Amazona. „Top Gear” powstawał nadal, ale prowadzący wciąż się zmieniali, a program nie miał już ani takiej widowni, ani tak dobrych recenzji.

Czytaj więcej

Ferrari 250 GTO za ponad 200 mln zł podczas wyścigu zmieniło się w kulę ognia

Teraz nad show zebrały się czarne chmury. Wszystko zaczęło się od groźnego wypadku, jakiemu uległ podczas nagrań w grudniu 2022 roku Freddie Flintoff, współprowadzący program (wraz z Chrisem Harrisem i Paddym McGuinnessem), a wcześniej dowodzący brytyjską drużyną krykieta. Trzykołowy Morgan Super 3, którym jechał Flintoff, dachował, a gwiazdor odniósł poważne obrażenia. Nie brakowało również gorzkich komentarzy pod adresem ekipy produkcyjnej, która ponoć po zdarzeniu pogrążyła się w chaosie, a poszkodowany musiał czekać na transport medyczny aż 45 minut.

Wypadek jednego z członków ekipy

Emerytowany sportowiec od czasu wypadku niemal nie pokazywał się publicznie. Fotoreporterzy uwiecznili go jednak niedawno, siedzącego na trybunach podczas meczu krykietowego między Anglią i Walią. Na jego twarzy wciąż widać ślady obrażeń. Czy to ze względu na publikacje tabloidów BBC podjęło decyzję o zakończeniu emisji programu? Możliwe - choć warto zauważyć, że – jak podaje Mail on Sunday - ekipa tworząca program została zawieszona w pełnieniu swoich obowiązków jeszcze w marcu, gdy pojawiły się informacje o tym, że Flintoff jeszcze długo nie będzie w stanie pracować. Teraz – jak donosi Mail of Sunday – stacja zdecydowała, że nie tylko nie nakręci już nowych odcinków, ale i nie wyemituje tych nagrań z 34. serii, które już powstały. Czy to ostateczny koniec „Top Gear”? Pocieszeniem dla fanów może być fakt, że w długiej historii programu przerywano jego nagrywanie już kilkukrotnie, ale produkcja zawsze w końcu wracała na antenę.

Czytaj więcej

Lamborghini Huracan Tecnica: Codziennie rano po bułki

Program „Top Gear” znają niemal wszyscy - i to nawet ci, którzy kompletnie nie interesują się motoryzacją. Brytyjska produkcja po raz pierwszy pojawiła się na antenie BBC Midlands w 1977 roku. Największą popularnością cieszyła się jednak w latach 2002-2015. To wtedy do obecnego w składzie od lat 90. Jeremy’ego Clarksona dołączyli Richard Hammond i James May. „Top Gear” mocno odróżniał się od tradycyjnych programów motoryzacyjnych. Zamiast omawiania danych technicznych i skupiania się na pojemności bagażnika widzowie mogli oglądać show pełne efektownych wyzwań, nietypowych testów i bezkompromisowych opinii okraszonych brytyjskim humorem.

Pozostało 81% artykułu
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem