Przez pożar statku Grupa Volkswagen może stracić nawet 155 mln dolarów

Statek Felicity Ace, który wypełniony samochodami płonie u wybrzeży portugalskich Azorów ma ładunek warty 438 mln dolarów. Tylko załadowane tam nowe auta warte są 401 mln dolarów. Wśród nich są Porsche, Bentleye, Lamborghini i Audi.

Publikacja: 22.02.2022 09:08

Przez pożar statku Grupa Volkswagen może stracić nawet 155 mln dolarów

Foto: Fot. portugalska straż przybrzeżna

Felicity Ace płynął z niemieckiego Emden na wybrzeżu Morza Północnego do portu w Davisville na Rhode Island w USA. Gaszenie pożaru ma utrudniać fakt, że część transportowanych pojazdów to auta elektryczne. Według Automotive news Europe, do akcji gaśniczej miały w poniedziałek dołączyć dwa duże portugalskie holowniki ze sprzętem przeciwpożarowym. Katastrofy na statkach transportujących samochody co jakiś czas elektryzują opinię publiczną. I nie należą do rzadkości. Przykładowo we wrześniu 2019 r. po wyjściu z amerykańskiego portu W Saint Simons Sound przewrócił się statek Golden Ray przewożący 4200 aut , w tym marek Hyundai i Kia. W tym samym roku w styczniu na Pacyfiku płonął samochodowiec Sincerity Ace pływający pod banderą panamską. Przewoził 3,5 tys. Nissanów.

Czytaj więcej

Najchętniej kupowane samochody w Rosji w 2021 roku

W połowie 2006 roku doszło do katastrofy transportowca Cougar Ace przewożącego Mazdy: statek bardzo mocno się przechylił, a przed wywróceniem uratowało go przepompowanie wody w zbiornikach balastowych. Na pokładzie znajdowało się 4,7 tys. aut, w większości modeli Mazda 3 i CX-7. Samochody mocno ucierpiały: początkowo producent rozważał naprawę tych, które miały najmniejsze uszkodzenia i wprowadzenie ich na rynek jako używane. Ostatecznie zdecydowano się na złomowanie wszystkich. Samochody toną i płoną nie tylko na statkach. Do gigantycznych zniszczeń nowych, nie sprzedanych jeszcze aut doszło w Japonii w 2011 roku. Katastrofalne trzęsienie ziemi doprowadziło do powstania fali tsunami, która wdarła się na ląd. Na terenie portu Hitachi zalanych i poprzewracanych zostało 2,3 tys. samochodów: w tym około 1 tys. nissanów oraz 1,3 tys. sztuk Infiniti, które czekały na załadowanie na statek płynący do USA. Gdy fala się cofnęła wybuchł pożar, który dopełnił zniszczenia. Nissan poniósł wtedy wyjątkowo duże straty, gdyż blisko 1 tys. jego aut zostało zdewastowanych na terenie stoku w prefekturze Miyagi.

Czytaj więcej

ADAC sprawdziło systemy bezkluczykowe. Tylko 24 modele bezpieczne przed kradzieżą

Dużo mniejszą skalę miały niedawne wydarzenia w Niemczech. W lipcu ubiegłego roku w czasie powodzi dziesiątki dopiero czekających na nowych właścicieli Audi zostało zniszczonych w Leverkusen. Woda, która wdarła się do jednego z salonów, zniszczyła modele RS6, RS Q3, Q5, a także elektryczne modele e-tron. Na amatorskim nagraniu zrobionym już po opadnięciu fali powodziowej widać było samochody z powgniatanymi fragmentami nadwozi, pospychane na siebie, jedne na drugich. Jeszcze gorzej wyglądał salon Porsche w niemieckim Heillbronn. Zalane zostały samochody przygotowane do odbioru: modele 911 Carrera, 911 Turbo (ceny od od 860 tys. zł), Cayenne E-Hybrid, Macan i Taycan. Na dodatek pech chciał, że część ekspozycyjna była usytuowana poniżej poziomu ulicy. Gdy ta zaczęła już wysychać, samochody – kilka jeszcze z foliami ochronnymi – wciąż stały w brązowej wodzie zanurzone po klamki. Niszczycielski żywioł nie tak dawno uderzył w Chevroleta. W grudniu ubiegłego roku tornado w USA zniszczyło ponad 120 sztuk nowych Corvette. Większość aut stojących na fabrycznym parkingu w Bowling Green w stanie Kentucky zostało tak mocno uszkodzonych, że nie nadawały się już do naprawy.

Czytaj więcej

Tesla po raz kolejny odkłada wprowadzenie do produkcji Cybertrucka

Felicity Ace płynął z niemieckiego Emden na wybrzeżu Morza Północnego do portu w Davisville na Rhode Island w USA. Gaszenie pożaru ma utrudniać fakt, że część transportowanych pojazdów to auta elektryczne. Według Automotive news Europe, do akcji gaśniczej miały w poniedziałek dołączyć dwa duże portugalskie holowniki ze sprzętem przeciwpożarowym. Katastrofy na statkach transportujących samochody co jakiś czas elektryzują opinię publiczną. I nie należą do rzadkości. Przykładowo we wrześniu 2019 r. po wyjściu z amerykańskiego portu W Saint Simons Sound przewrócił się statek Golden Ray przewożący 4200 aut , w tym marek Hyundai i Kia. W tym samym roku w styczniu na Pacyfiku płonął samochodowiec Sincerity Ace pływający pod banderą panamską. Przewoził 3,5 tys. Nissanów.

Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem
Tu i Teraz
Bytom z odcinkowym pomiarem prędkości. Utrudnienia na obwodnicy Aglomeracji Śląskiej
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii