Jak poinformowała GDDKiA, prace obejmą m.in. przeszło 33-kilometrowy odcinek (w rozbiciu na dwie jezdnie) autostrady A4 pomiędzy Górą św. Anny i granicą województw śląskiego i opolskiego, który zaczęto remontować jeszcze w ub. roku, niemal 12-kilometrowy odcinek drogi S86 łączącej Katowice z Sosnowcem czy 4-kilometrowy fragment mazowieckiego przebiegu drogi ekspresowej S8 Radzymin – Wola Rasztowska. Do tego dojdą remonty odcinka drogi krajowej 62 Rzepki – Gałki na Mazowszu, fragmentu DK25 w Wielkopolsce będącego obejściem Stawiszyna, a także prace na łącznicach węzłów autostrady A4 Kraków Bielany oraz Kraków Tyniec.
Czytaj więcej
Stołeczna straż miejska chce mieć uprawnienia prawie jak policja. Nowy dział miałyby ścigać niefrasobliwych kierowców, którzy popełniają wykroczenia w obszarze Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego.
Tegoroczne plany remontowe są znacznie większe niż przed rokiem, w którym GDDKiA wydała na poważne naprawy dróg 289 mln zł. Zakończono 89 remontów na odcinkach dróg o łącznej długości 244 km, w tym na trasach S11 Poznań – Kurnik, na DK92 w województwie lubuskim, na DK12 w lubelskim czy na DK5 w ciągu obwodnicy Kamiennej Góry na Dolnym Śląsku. W ub. roku rozpoczął się także remont 20-kilometrowego fragmentu autostrady A2 pomiędzy węzłami Stryków i Emilia. Pierwszy etap objął odcinek od węzła Emilia do węzła Zgierz. Drugi, zaplanowany na rok obecny to odcinek od węzła Zgierz do Strykowa. Remont ruszy z początkiem marca i potrwa do końca roku. Ponieważ w tym miejscu autostrada eksploatowana jest od 2006 r., trzeba wymienić nawierzchnię i wzmocnić konstrukcję jezdni: na południowej (w kierunku Warszawy) nowa będzie warstwa ścieralna i wiążąca, przy czym drogowcy dołożą jeszcze siatkę wzmacniającą. Na jezdni północnej (w kierunku Poznania) wymienią tylko warstwę ścieralną.
Czytaj więcej
Już od ponad miesiąca kierowcy mogą korzystać z najdłuższego tunelu w Polsce. W tym czasie przejechało nim ponad 1,2 mln aut, a 8 tysięcy kierowców zostało złapanych za nadmierną prędkość. Krzepi natomiast informacja o braku wypadków w samym tunelu.
Z ostatniego raportu GDDKiA oceniającego ogólny stan jezdni na koniec 2020 r. wynika, że ponad jedna trzecia ma nawierzchnię w stanie niezadowalającym. Z tego znaczący odsetek, bo 13,9 proc. jest w stanie złym lub krytycznym. Dobrą jakość potwierdzono na 59,6 proc. długości dróg (13,2 tys. km w rozwinięciu na jedną jezdnię), ale na koniec 2019 r. było lepiej – wtedy pozytywną ocenę miało 61,7 proc. W rezultacie odcinki w kiepskim stanie wydłużyły się o ponad 450 km. Lepiej wygląda stan nawierzchni na autostradach zarządzanych przez koncesjonariuszy. To łącznie 468 km. W stanie dobrym jest prawie trzy czwarte nawierzchni, a remontów nawierzchni wymaga niespełna jedna czwarta. Na sieci zarządzanej przez GDDKiA w dobrym stanie jest niespełna 60 proc., a ponad jedna trzecia w stanie niezadowalającym lub złym. Najgorzej jest w województwie lubuskim, gdzie niewiele ponad połowa dróg nie budzi zastrzeżeń, a przeszło jedna czwarta (27,9 proc.) jest zła. Źle wypada również Małopolska. Za to korzystanie wygląda Podlasie: dobrą jezdnię ma 78,5 proc. odcinków – najwięcej w kraju. Podobnie jest w województwie zachodniopomorskim, które ma najmniej dróg w stanie złym. Oszacowano, że wszystkie roboty przy nawierzchniach w stanie niezadowalającym lub złym pochłonęłyby 11,5 mld zł. Tylko na najpilniejsze remonty potrzeba aż 4,5 mld zł - natychmiastowej naprawy wymaga ponad 3 tys. km.