Ministerstwo Infrastruktury chciało zwiększyć uprawienia dla kierowców posiadających prawo jazdy kategorii B. Zgodnie z założeniami osoby kierujące pojazdami o napędzie alternatywnym (np. elektrycznym) mogłyby załadować auto do powiększonej dopuszczalnej masy całkowitej 4,25-tony, a nie jak obecnie do 3,5 tony. Warunkiem uzyskania takiej możliwości było posiadanie uprawnień kategorii B minimum dwa lata, a pojazd musiał być w pełni elektryczny lub wyposażony w ogniwa paliwowe zasilane wodorem.
CZYTAJ TAKŻE: W Poznaniu będą produkowane dostawcze Fordy
To nie jedyne zmiany jakie miały zajść. O szczegóły zapytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury: „Projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (UC18) wdraża dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 20218/645 z 18 kwietnia 20218 r. zmieniającą dyrektywę 2003/59/WE w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców niektórych pojazdów drogowych do przewozu rzeczy lub osób oraz dyrektywę 2006/126/WE w sprawie praw jazdy. Ponadto projekt wprowadza zmiany m.in. w obszarze szkolenia i egzaminowania zawodowych kierowców oraz uprawnień do kierowania pojazdami” – czytamy w odpowiedzi na zapytanie Rzeczpospolitej nadesłanej przez Ministerstwo Infrastruktury.
Volkswagen e-Crafter.
„Ww. dyrektywa określa obligatoryjne rozwiązania, jak np. ustanowienie nowego dokumentu w postaci karty kwalifikacji kierowcy, które należy wdrożyć oraz rozwiązania fakultatywne w zakresie uprawnień dla posiadaczy prawa jazdy kategorii B, które mogą dotyczyć zezwolenia na kierowanie pojazdami o DMC nieprzekraczającej 4 250 kg” – dodaje Ministerstwo. Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, każde państwo członkowskie UE miało samodzielnie podjąć decyzję w zakresie wprowadzenia fakultatywnych regulacji.