FSO Syrena pracuje na autem dostawczym z napędem wodorowym

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ma przeznaczyć 52 mln zł na opracowanie polskiego elektrycznego samochodu dostawczego. Jedną z propozycji jest opcja przedstawiona przez FSO Syrena, która pracuje nad modelem EVAN wyposażonym w ogniwa paliwowe zasilane wodorem.

Publikacja: 18.02.2021 09:37

FSO Syrena pracuje na autem dostawczym z napędem wodorowym

Foto: FSO Syrena w Kutnie S.A./Facebook

Według informacji podanych przez Auto Motor i Sport, z dziesięciu zgłoszonych podmiotów, tylko cztery przeszły selekcję w ramach pierwszego etapu przedsięwzięcia „e-Van – uniwersalny pojazd dostawczy o napędzie elektrycznym kat. N1”. Konkurs został zorganizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), które przeznaczyło na ten cel 52 mln zł.

CZYTAJ TAKŻE: Mimo wzrostów Polska nadal daleko w rankingu gęstości robotyzacji

""

Projekt Innovation AG / gov.pl

moto.rp.pl

Wśród czterech propozycji, zakwalifikowanych do kolejnego etapu, są dwie z pojazdami o napędzie bateryjnym (elektryczne – BEV) oraz dwie wyposażone w ogniwa paliwowe (FCEV) zasilane wodorem. Wśród nich jest też polski akcent – FSO Syrena z Kutna. Jest to firma, która reaktywowała Syrenę (Vosco S106 EV i jej najnowszą generację – Vosco EV2) oraz wykonała projekt elektrycznego Poloneza. Teraz wystartowała w konkursie z propozycją – samochodu dostawczego. Zgodnie z wymaganiami auto ma mieć dopuszczalną masą całkowitą 3,5 tony, ładowność 1000 kilogramów (1 tona) i układ napędowy elektryczny bądź wodorowy. Zgodnie z doniesieniami, auto ma być przeznaczone dla firm branżowych takich jak np.: kurierzy, poczta, dostawy ostatniego kilometra czy służby sprzątające.

""

FSO Syrena w Kutnie S.A./Facebook

moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Trwają prace nad Polską Strategią Wodorową

NCBiR na tym etapie przekaże po 3 mln zł z budżetu programu. Firmy mają rok na opracowanie szczegółów i dokumentacji technicznej. Następnie wykonane zostaną dwa finałowe projekty (po jednym dla auta w pełni elektrycznego i wodorowego). Zwycięzca w kategorii BEV otrzyma ponad 20 mln zł, a o dwa miliony złotych więcej FCEV. Przewidywany czas realizacji prac określa się na rok 2023. Nie wiadomo jednak czy po jego zakończeniu polski dostawczy samochód elektryczny wyjedzie na drogi.

Według informacji podanych przez Auto Motor i Sport, z dziesięciu zgłoszonych podmiotów, tylko cztery przeszły selekcję w ramach pierwszego etapu przedsięwzięcia „e-Van – uniwersalny pojazd dostawczy o napędzie elektrycznym kat. N1”. Konkurs został zorganizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), które przeznaczyło na ten cel 52 mln zł.

CZYTAJ TAKŻE: Mimo wzrostów Polska nadal daleko w rankingu gęstości robotyzacji

Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie