W 2019 roku na świecie dostarczonych zostało ponad 373 tysięcy jednostek robotów przemysłowych, podnosząc tym samym światową populację tego typu urządzeń do ponad 2,7 mln sztuk. Mimo to miniony rok nie należał do najlepszych, gdyż wypracowano o -12 proc. gorszy wynik sprzedaży niż w 2018 roku. Europa na tle świata odnotowała spadek nowych instalacji robotów przemysłowych o 5 proc. w stosunku do 2018 roku. Siłą napędową jest sektor motoryzacji (34 proc.), metalowy (18 proc.) oraz chemiczny (9 proc.). W krajach CEE (Central East Europe – Europa centralno-wschodnia) odnotowano sumaryczny spadek. W Czechach dokonano 2624 instalacji, co stanowi gorszy wynik o -4 proc. r/r (gęstość robotyzacji 147). Nieco lepiej było na Węgrzech, gdzie zakupiono 926 nowych instalacji robotów przemysłowych (gęstość robotyzacji 106). Z kolei Rumunia może się pochwalić największym wzrostem w regionie – 553 nowych instalacji (+12 proc.). Niestety w tym kraju gęstość instalacji nadal pozostawia wiele do życzenia (współczynnik wynosi jedynie 25).
CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen ucieka z produkcją do Polski
Światowe i europejskie spadki sprzedaży nie wpłynęły jednak na polski rynek, który jako jeden z nielicznych oparł się temu trendowi. W efekcie udało się wypracować 14. lokatę w rankingu sprzedaży, z wynikiem 2642 nowych instalacji (w 2018 roku liczba ta wynosiła 2651) – tak wynika z raportu wydanego przez Międzynarodową Federację Robotyki (IFR). Szacuje się, że obecnie w kraju jest ok. 15,8 tys. robotów przemysłowych. Wśród odbiorców krajowych liderem jest sektor motoryzacji. To właśnie tam trafia najwięcej robotów. W 2019 roku sprzedaż dla sektora automotive wyniosła 37 proc. (982 sztuki; wzrost o +11 proc. w stosunku do 2018 roku). Drugim rynkiem zbytu był sektor tworzyw sztucznych i chemii – 15 proc. (252 sztuki; +11 proc. w stosunku do 2018 roku). Z kolei największy wzrost w stosunku rok do roku (dalej: r/r) uzyskał sektor żywności i napojów (+111 proc.), który zakupił 135 nowych instalacji.