Nowa tura dotacji do aut elektrycznych. Poprzedniej rząd jeszcze nie rozliczył

Po rządowym niewypale z dopłatami do samochodów elektrycznych, jest szansa na drugą falę dopłat. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi Ministerstwa Klimatu, który zapowiada kolejny nabór.

Publikacja: 14.09.2020 06:05

Nowa tura dotacji do aut elektrycznych. Poprzedniej rząd jeszcze nie rozliczył

Foto: moto.rp.pl

Zgodnie z odpowiedzią Ministerstwa Klimatu na interpelację posła Koalicji Obywatelskiej Zbigniewa Konwińskiego – dotyczącą programu „Zielony Samochód”, kolejny nabór wniosków o dopłaty do samochodów elektrycznych, planowany jest na przełom trzeciego i czwartego kwartału roku. Ireneusz Zyska, sekretarz stanu w resorcie, zastrzega jednak, że wiele będzie zależało od sytuacji związanej z panującą epidemią koronawirusa.

CZYTAJ TAKŻE: Droga do elektromobilności. Tak wygląda przyszłość Audi

Z odpowiedzi Ministerstwa Klimatu na interpelację posła podkreślono, że wszystkie trzy programy były pilotażowymi. Można więc wnioskować, że wraz z drugi nabór wniosków dopłat do samochodów elektrycznych będzie lepiej przygotowany. – Wszystkie trzy programy dopłat uruchomione w czerwcu przez NFOŚiGW traktować należy jako pilotaże. Pozwolą one poznać oczekiwania zainteresowanych wsparciem oraz zebrać doświadczenia dotyczące zarówno warunków wsparcia, jak i logistyki wdrażania programu. Aktualnie Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeprowadzają ewaluację zakończonych naborów i w oparciu o jej wyniki wprowadzone zostaną ewentualne usprawnienia i modyfikacje warunków udzielania wsparcia – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Klimatu.

""

materiały prasowe

Foto: moto.rp.pl

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) prowadzi prace nad ewentualnymi poprawkami – tak przynajmniej wynika z odpowiedzi udzielonej portalowi Autokult.pl przez Ministerstwo Klimatu. – NFOŚiGW pracuje nad ich ewaluacją, ewentualnymi usprawnieniami i modyfikacją warunków. NFOŚiGW prowadzi także prace nad notyfikacją schematu pomocowego, co pozwoli dotrzeć do szerszych grup docelowych oraz wyeliminować pewne ograniczenia np. brak możliwości wsparcia sektora transportu, wynikające ze specyfiki udzielania wsparcia na zasadach pomocy de minimis – taką odpowiedź otrzymał portal Autokult.pl z biura prasowego Ministerstwa Klimatu. Zobaczymy jakie będą tego efekty. Do przełomu trzeciego i czwartego kwartału zostało jeszcze trochę czasu. Plany z uruchomieniem programu może pokrzyżować druga fala zachorowań na COVID-19. Ta z kolei może dać nieco więcej czasu NFOŚiGW na dopracowanie wytycznych i rozpatrzenie zwiększenia limitów dotacyjnych.

""

Foto: moto.rp.pl

W pierwszym naborze (od 26 czerwca do 31 lipca) uruchomiono trzy programy pilotażowe: „Zielony samochód” – dla odbiorców indywidualnych, „e-Van” – dla przedsiębiorców oraz „Koliber” – dla taksówkarzy, które były finansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niestety okazało się, że ubiegało się o nie niewielu. Zgodnie z ogłoszonymi wynikami, zarejestrowano 261 wniosków indywidualnych na osobowe auto elektryczne (kategorii: M1), 68 wniosków od przedsiębiorstw na elektrycznego dostawczaka (N1) oraz 1 wniosek od taksówkarzy. W efekcie z budżetu opiewającego na 147,5 mln zł może wykorzysta się o zaledwie 7,6 proc. z niego.

Eksperci na sesji „Elektromobilność”, podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego, odnieśli się do zagadnienia dotacji zaoferowanych przez rząd i stwierdzili, że problemem była „(…) relatywnie niska wartość dopłaty oraz niski limit ceny maksymalnej pojazdu jaki mógłby zostać objęty dopłatą” – podaje Wprost. Zwrócili również uwagę, na fakt, że polskie dopłaty zostały ustalone na o wiele mniej korzystnym poziomie niż te w Niemczech czy Francji. Co gorsza wyszły one blado w porównaniu do tego co zaoferowały kraje o podobnym poziomie rozwoju: Słowacja czy Chorwacja. Problem stanowiła też pula aut do wyboru. Choć producenci próbowali zmieścić się w wytycznych, to było to w niektórych przypadkach niemożliwe, a niektórzy z nich nie zdążyli wprowadzić swoich modeli na rynek.

""

Skoda e-Citygo.

Foto: moto.rp.pl

-W celu rozwijania elektromobilności w Polsce powinniśmy czerpać z najlepszych praktyk stosowanych w innych państwach oraz koncentrować się na tym, jak dostosować je do polskich realiów. Pilotażowy program dopłat bezpośrednich powinien być źródłem wielu praktycznych doświadczeń dla instytucji rządowych odpowiedzialnych za rozwój rynku. W tym wypadku uzyskane zostały bowiem obiektywne dane dotyczące adekwatności zastosowanego poziomu dopłaty czy też limitu ceny maksymalnej, które można wykorzystać, aby stworzyć skuteczny system – cytuje Wprost, wypowiedź Przemysława Szywacza, partnera w dziale doradztwa podatkowego, w zespole doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

Ta niewielka pula wniosków do samochód elektrycznych póki co nawet nie została wypłacona. Ich procedowanie oraz przyznanie wypłat ciągle jest w trakcie realizacji. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi na pytanie posła: „Jaka liczba osób z pierwszej edycji wniosków otrzymała dofinansowanie do zakupionego auta elektrycznego?”. „(…) złożonych i zaakceptowanych zostało 261 wniosków. W chwili obecnej trwa ich ocena i ewentualne uzupełnienia braków. Po podjęciu uchwały przez Zarząd Funduszu przyznającej wsparcie zostaną podpisane umowy o udzielenie wsparcia z beneficjentami” – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Klimatu. Tym samym po upływie 1,5 miesiąca od czasu zakończenia przyjmowania wniosków, nie wiadmo jakie dofinansowanie zostanie przyznane i czy w ogóle to nastąpi.

""

Nissan Leaf.

Foto: moto.rp.pl

-Faktyczna wypłata udzielonego wsparcia zostanie dokonana po dostarczeniu przez beneficjentów odpowiednich dokumentów, w szczególności potwierdzających zakup pojazdu, na który zostało udzielone wsparcie” – czytamy w odpowiedzi MK. Oznacza to, że osoby prywatne, które zakupiły auto elektryczne nie dosyć, że musiały zapłacić pełną kwotę za auto, to jeszcze nie wiadomo jakie wsparcie z NFOŚiGW otrzymają. Warto przypomnieć, że maksymalnie mogli się ubiegać o 18,75 tys. zł, a kwota zakupu auta nie mogła przekroczyć 125 tys. zł.

Jak robią to w Unii?
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez European Automobile Manufacturers Association (ACEA), w Unii Europejskiej funkcjonuje obecnie 20 programów dopłat do samochodów zelektryfikowanych. Liderami w tej kwestii są kraje zachodu. Wśród nich można wymienić:
− Niemcy: maksymalnie 9 tys. euro (40 140 zł – po kursie (4,46 zł) z dnia 13 września 2020 r.) za zakup auta elektrycznego lub na pojazd wyposażony w ogniwa paliwowe. Drugą opcją jest otrzymanie 6,75 tys. euro (30 105 zł) na zakup auta hybrydowego plug-in. Warunkiem jest, maksymalna cena zakupu samochodu, która nie może przekroczyć 40 tys. euro.
− Francja: dopłata wynosi 7 tys. euro (31 122 zł), jeżeli auto emituje mniej niż 20 g CO2/km – czyli innymi słowy zakup auta elektrycznego.
− Włochy: 6 tys. euro (26 760 zł) na auto emitujące mniej niż 70 g CO2/km (maksymalna cena auta 50 tys. euro).

""

Foto: moto.rp.pl

W wyścigu dotacyjnym Polskę wyprzedzają również kraje o podobnym poziomie życia:
− Estonia: dopłata do 5 tys. euro (22 300 zł) za zakup samochodu elektrycznego, kosztującego mniej niż 50 tys. euro.
− Grecja: dofinansowanie maksymalne do auta elektrycznego wynosi 5,5 tys. euro (24 530 zł) plus dodatkowy 1 tys. euro (4460 zł) za zezłomowanie dotychczasowego auta.
− Węgry: do 7,35 tys. euro (32 781 zł), ale cena samochodu nie może przekraczać 32 tys. euro.
− Rumunia: dopłata do 10 tys. euro (44 600 zł) dla auta elektrycznego lub 4,25 tys. euro (18 955 zł) dla hybrydy plug-in. Dodatkowo można otrzymać 1,25 tys. euro (5575 zł) za zezłomowanie dotychczas używanego auta.

CZYTAJ TAKŻE: Znaleźć odpowiedni rozmiar. Nowy trend w elektromobilności

Obecnie jedynie Austria i Finlandia mają gorsze dopłaty niż były te zaoferowane w Polsce.
− Austria: dopłata w wysokości 3 tys. euro (13 380 zł) w przypadku samochodu elektrycznego oraz 1,25 tys. (5575 zł) euro w odniesieniu do hybrydy plug-in.
− Finlandia: maksymalne dofinansowanie do auta elektrycznego wynosi 2 tys. euro (8920 zł). Z tego zestawienia wynika jasno, że większość robi to lepiej od Polski. Może na tym przykładzie powinni oprzeć się rządzący i podnieść kwoty dopłat, jeżeli oczywiście przy panującym kryzysie znajdą się na to pieniądze.

Zgodnie z odpowiedzią Ministerstwa Klimatu na interpelację posła Koalicji Obywatelskiej Zbigniewa Konwińskiego – dotyczącą programu „Zielony Samochód”, kolejny nabór wniosków o dopłaty do samochodów elektrycznych, planowany jest na przełom trzeciego i czwartego kwartału roku. Ireneusz Zyska, sekretarz stanu w resorcie, zastrzega jednak, że wiele będzie zależało od sytuacji związanej z panującą epidemią koronawirusa.

CZYTAJ TAKŻE: Droga do elektromobilności. Tak wygląda przyszłość Audi

Pozostało 94% artykułu
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem