W samym czerwcu liczba rejestracji zmniejszyła się o 22,3 proc. – do 949,7 tys. z 1,22 mln w tym samym miesiącu rok temu. Załamanie europejskiego rynku ciągnie się od marca, który zakończył się spadkiem rejestracji na poziomie 55,1 proc. z powodu wybuchu pandemii Covid-19. Po pierwszym kwartale sprzedaż w ujęciu r/r zmalała o jedną czwartą, po czterech miesiącach spadek pogłębił się do 38,5 proc. Zarazem kwiecień okazał się tym miesiącem, w którym unijny rynek sięgnął dna – liczba nowych rejestracji skurczyła się o 76,3 proc. Bezpośrednią przyczyną był ogłoszony w poszczególnych krajach lockdown oraz zakaz przemieszczania się. Z uwagi na ograniczenie pracy urzędów, zakupy okazywały się niemożliwe lub mocno utrudnione także dla firm. W samym maju spadek był już nieco mniejszy – 52,3 proc., ale dna sięgnął skumulowany wynik sprzedaży za pięć miesięcy, który w porównaniu do poprzedniego roku pogorszył się o 41,5 proc. Dopiero teraz rynek bierze głębszy oddech.
CZYTAJ TAKŻE: Leasing wyhamował od początku roku, a będzie jeszcze gorzej
Od początku roku 34,5-procentowy spadek sprzedaży notuje największy w Europie rynek niemiecki, gdzie rejestracje nowych samochodów osobowych zmalały do 1,21 mln z 1,85 mln w pierwszej połowie ub. roku. O 38,6 proc. spadła sprzedaż we Francji, o 46,1 proc. we Włoszech, o przeszło połowę (50,9 proc.) w Hiszpanii. Te dwa ostatnie kraje odnotowały największe straty z dużych europejskich rynków. Stosunkowo łagodnie kryzys obszedł się natomiast z krajami skandynawskimi: w Szwecji sprzedaż zmalała o jedną czwartą, w Finlandii o nieco ponad jedną piątą. Poza Unią duży wstrząs odczuł także rynek brytyjski – tam po sześciu miesiącach spadek sięgał 48,5 proc.
Wśród europejskich producentów szczególnie poobijany przez wirusa został koncern FCA, który w UE od stycznia do czerwca 2020 r. sprzedał niespełna 273,2 tys. samochodów osobowych, o 46 proc. mniej niż rok wcześniej. 43,7-procentowy spadek odnotowała grupa PSA (672,7 tys.), a 41,4-procentowy – Renault. Największy producent – Volkswagen zmniejszył sprzedaż o 34,8 proc., jeszcze mniejszy, bo tylko 30,1-procentowe zmniejszenie rejestracji miało BMW.