Ładowarek w Polsce ciągle za mało

W końcu 2018 r. liczba punktów ładowania aut elektrycznych wzrosła do 845. Infrastruktura się rozwija, ale od innych krajów UE wciąż dzieli nas przepaść.

Publikacja: 25.03.2019 22:33

Ładowarek w Polsce ciągle za mało

Foto: moto.rp.pl

Przyspiesza budowa sieci ładowania samochodów elektrycznych. W ładowarki inwestują koncerny energetyczne, instalują je sieci handlowe, plany rozbudowy infrastruktury przygotowują samorządy. 54 stacje ładowania zamierza do końca 2019 r. postawić Energa Obrót. Część z nich będą stanowiły szybkie urządzenia ładujące prądem stałym. Obecnie spółka posiada 11 stacji, ale do roku 2022 r. chce postawić przynajmniej 100. – Rozwój infrastruktury w obszarze elektromobilności jest naszym kluczowym projektem – twierdzi Dariusz Chrzanowski, wiceprezes zarządu Energi Obrót. Budowę kolejnych stacji zapowiedziała PGE. Jej spółka PGE Nowa Energia planuje jeszcze w tym roku uruchomienie pięciu stacji w Zakopanem. Kolejne mają powstać w innych miejscowościach uzdrowiskowych. PGE ma teraz stacje w siedmiu miastach, w najbliższych tygodniach uruchomi nowe, m.in. w Bełchatowie, Arłamowie i Nowym Sączu.

""

Foto: moto.rp.pl

Na rozpędzającym się elektromobilnym rynku doszło już do pierwszej akwizycji. Spółka GreenWay Polska podpisała umowę z firmą Indigo Tech na przejęcie jej działalności w zakresie sprzedaży i wynajmu stacji ładowania. To pierwsza transakcja w Polsce dotycząca przejęcia tego rodzaju biznesu.

Dzieli nas przepaść

Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w końcu 2018 r. liczba publicznie dostępnych punktów ładowania w Polsce wzrosła do 845 ze 114 w roku 2014. Na tle innych krajów UE wyróżnia nas duży udział szybkich ładowarek o mocy przekraczającej 22 kW, stanowiących ponad połowę wszystkich punktów. Jednak od innych unijnych państw dzieli nas przepaść. Przykładowo w Holandii jest 38,4 tys. ładowarek, w Niemczech 24,7 tys., we Francji 23,2 tys. Co prawda, w ub.r. rozwój infrastruktury przyspieszył – jeśli pomiędzy rokiem 2015 a 2016 przybyło zaledwie 26 miejsc, gdzie można było naładować baterie elektrycznego auta, to pomiędzy rokiem 2017 a 2018 pojawiły się kolejne 293.

CZYTAJ TAKŻE: Elektromobilność: Polska coraz bardziej pod prąd

W kolejnych latach tempo budowy sieci powinno rosnąć. Przykładowo PGE do 2022 r. chce zainstalować nawet 1,5 tys. punktów ładowania. Z kolei GreenWay w ciągu dwóch–trzech lat zamierza powiększyć swoją sieć do 630 stacji. Nowe stacje uruchamiały innogy, Enea czy Tauron, który we współpracy z ING zainstalował 23 terminale w Katowicach. Ale jak na razie tempo rozwoju sieci jest zdecydowanie za słabe. Tymczasem ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych określa minimalną liczbę punktów ładowania mających działać w końcu 2020 r.: 6 tys. standardowych, 400 punktów ładowania o dużej mocy oraz 70 stacji tankowania CNG. Jeśli budowa systemu zgodnie z zasadami rynkowymi się nie powiedzie, ciężar rozwoju infrastruktury będzie spoczywał na operatorach sieci dystrybucyjnych.

Potrzebne wsparcie

Rozwój infrastruktury może przyspieszyć dzięki dofinansowaniu inwestycji w ramach Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Zakładane w projekcie kwoty wsparcia są wysokie: dopłata do stacji ładowania normalnej mocy może sięgać 25,5 tys. zł, a stacji dużej mocy – 150 tys. zł. Problem w tym, że wprowadzenie przepisów w życie może potrwać. A w tym czasie firmy planujące inwestycje w ładowarki mogą się wstrzymywać z ich realizacją, czekając na zapowiedzianą pomoc.

""

AdobeStock

Foto: moto.rp.pl

Na razie infrastruktura szybciej rozwija się w miastach niż na tranzytowych trasach. Ładowarki instalują np. PKP. Pierwsze stacje powstały przy dworcach Katowice, Katowice Ligota, Gliwice i Częstochowa. GreenWay do końca 2019 r. zamontuje ładowarki przy kolejnych centrach handlowych: w Bielsku-Białej, Żorach, Mikołowie, Sosnowcu, Wałbrzychu, Piasecznie, Białymstoku, Rumi, Warszawie oraz Płocku. Do końca 2020 r. sieć 210 punktów ma powstać w Łodzi.

CZYTAJ TAKŻE: Kosztowny urok elektromobilności

Tymczasem przy autostradach i drogach szybkiego ruchu infrastruktura jest śladowa. Na razie luki wypełniają koncerny paliwowe. W grudniu ub.r. Orlen uruchomił pierwszą stację w Siewierzu przy trasie Katowice–Warszawa, a do końca pierwszego kwartału miał postawić w sumie 20 stacji szybkiego ładowania o mocy 50 i 100 kW. – W naszej zaktualizowanej strategii stawiamy m.in. na wdrażanie rozwiązań zeromisyjnych. Jednym z nich jest program uruchomienia 150 stacji ładowania w miastach i przy trasach tranzytowych – powiedział „Rzeczpospolitej” Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy Orlenu ds. Energetyki.

""

Robert Przybylski

Foto: moto.rp.pl

Z kolei Lotos w październiku uruchomił 12 punktów ładowania na autostradach A1 i A2 pomiędzy Trójmiastem a Warszawą. W planach jest kolejnych 38 lokalizacji. Sieć zaczyna także budować Generalna Dyrekcja dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Na początku lutego uruchomiła przetarg na stacje ładowania przy autostradzie A4 i drodze ekspresowej S8. Ładowarki pojawia się na 13 Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP), gdzie nie ma stacji paliw. Zaczną działać w przyszłym roku.

Europejska bolączka

Tymczasem słaby rozwój infrastruktury zasilania aut elektrycznych jest nie tylko polskim problemem, ale całej Europy. Według stowarzyszenia europejskich producentów samochodów ACEA 76 proc. znajdujących się w państwach UE ładowarek jest w zaledwie czterech krajach: w Holandii 28 proc., w Niemczech 22 proc., we Francji 14 proc. i 12 proc. w Wielkiej Brytanii. W Europie znajduje się obecnie ponad 150 tys. publicznie dostępnych punktów ładowania. To jednak wciąż mało. – Do 2025 r. potrzebne będą przynajmniej 2 miliony punktów ładowania, co oznacza dwudziestokrotny wzrost w ciągu najbliższych siedmiu lat – komentuje ACEA. [G]

Przyspiesza budowa sieci ładowania samochodów elektrycznych. W ładowarki inwestują koncerny energetyczne, instalują je sieci handlowe, plany rozbudowy infrastruktury przygotowują samorządy. 54 stacje ładowania zamierza do końca 2019 r. postawić Energa Obrót. Część z nich będą stanowiły szybkie urządzenia ładujące prądem stałym. Obecnie spółka posiada 11 stacji, ale do roku 2022 r. chce postawić przynajmniej 100. – Rozwój infrastruktury w obszarze elektromobilności jest naszym kluczowym projektem – twierdzi Dariusz Chrzanowski, wiceprezes zarządu Energi Obrót. Budowę kolejnych stacji zapowiedziała PGE. Jej spółka PGE Nowa Energia planuje jeszcze w tym roku uruchomienie pięciu stacji w Zakopanem. Kolejne mają powstać w innych miejscowościach uzdrowiskowych. PGE ma teraz stacje w siedmiu miastach, w najbliższych tygodniach uruchomi nowe, m.in. w Bełchatowie, Arłamowie i Nowym Sączu.

Pozostało 84% artykułu
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem
Tu i Teraz
Bytom z odcinkowym pomiarem prędkości. Utrudnienia na obwodnicy Aglomeracji Śląskiej
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii