Mimo wzrostu produkcji części i komponentów w tym roku eksport branży prawdopodobnie zmaleje w porównaniu z rekordowymi 25,2 mld euro w 2017 r. Według przewidywań firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl spadków zarówno eksportu, jak i wartości produkcji sprzedanej należy się spodziewać już w przygotowywanych podsumowaniach roku ubiegłego, kiedy po dobrych pierwszych trzech kwartałach ostatnie trzy miesiące przyniosły niekorzystne odwrócenie sytuacji.
Rośnie tylko Volkswagen
Najbardziej niepokojącym sygnałem jest malejąca produkcja samochodów. O ile Volkswagen Poznań zwiększył ją dzięki uruchomieniu fabryki Craftera we Wrześni – łącznie koncern wyprodukował w Polsce 266,8 tys. pojazdów (238 tys. w roku 2017 i 185,8 tys. w roku 2016), to w tyskich zakładach FCA ubiegłoroczny wynik okazał się o blisko 4 tys. aut słabszy niż w roku 2017. Fabryka Fiata, skąd w 2018 r. wyjechało 259,4 tys. aut, straciła zatem pozycję lidera w produkcji samochodów w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Polska branża moto łapie zadyszkę
Ale najgorzej wygląda sytuacja w gliwickim Oplu: jeśli taśmy zakładu w 2017 r. opuściło 165,2 tys. samochodów, to w roku ubiegłym już tylko 106,5 tys. To bardzo głęboki spadek, o przeszło jedną trzecią. Przy tym nic nie wskazuje, by sytuacja miała się zmienić, jeśli do fabryk nie trafią nowe modele. – Większość samochodów osobowych produkowanych w Polsce jest już stosunkowo długo na rynku i okres największego zainteresowania ma już za sobą – stwierdza Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.